Tomasz Kaczanowski pisze:
> live_evil pisze:
>> darnok pisze:
>>> sooobi wrote:
>>>> Jak patrza na to rekruterzy? Czy lepiej poswiecic sie i pracowac 3
>>>> miesiace za mniejsza kase i dostac wieksza podwyzke (20-25%) po jej
>>>> okresie. Jakie macie doświadczenie z tym związane?
>>>
>>> z mojego doswiadczenia:
>>> Ile sobie wynegocjujesz na start (czyli na okres probny) to pozniej
>>> mniej wiecej z tym zostaniesz :)
>>> Oczywiscie zawsze mamia ze tak, tak, po okresie probnym bedzie
>>> podwyzka 5-20% ale pozniej nagle sie okazuje ze kryzys albo co :-)
>>> Wiec lepiej od razu brac tyle ile sie chce, a ewentualna podwyzke po
>>> okresie probnym traktowac jako opcjonalna i niepewna. Jak bedzie to
>>> milo cie zaskocza :).
>>> Wiec ja bym negocjowal na starcie zeby te 20% wiecej bylo a po
>>> okresie probnym niech dadza ci te 5%.
>>>
>>
>> Popieram w 100%, nie można godzić się na niższe wynagrodzenia na
>> okresie próbnym, bo zazwyczaj po okresie próbnym okazuje się, że nikt
>> nic nie wie o żadnej podwyżce.
>
>
> Hmm w zasadzie - może to i jest problem, ale na kilka miejsc pracy
> spotkał mnie ten problem jak na razie raz, w każdym innym miejscu było
> tak jak się umówiliśmy. Czyli - na okresie próbnym jedna kwota, jeśli
> będą chcieli przedłużyć umowę druga kwota. Ustalenia od razu - przy
> rozmowie wstępnej. Nie było problemu.
>
Ja kilka razy zmieniałem prace i zawsze na rozmowie ustalaliśmy ile chce
zarabiać. Na okresie próbnym było to ok. 25% mniej niż po.
Jeśli pracodawca nie dotrzymałby umowy to bym ją rozwiązał ze strata dla
niego.
Idę pracować gdzie indziej a on musi kogoś nowego wdrażać w system.