> Pytanie jest takie, czy mają prawo odrzucić osobę za takie rzeczy,

A czy warto starać się o pracę u ludzi, którzy z takich powodów już na
starcie robią problemy?

to nie konkretnie u tych "ludzi" tylko jak wynika z opisu normalna
panstwowka a pani ktora teraz odrzucala aplikacje to pewnie pracownik -
przewaznie referent w dziale kadr -
ktory poza etapem formalnym (ze sobie moze przjerzec i poodrzucac dokumenty
i zadzwonic do WSZYSTKICH kandydatow spelniajacych wymogi formalne, taka
procedura w urzedach:) ) - czyli standardowym etapem kwalifikacji - nie ma
pozniej zupelnie nic do powiedzenia ani w kwestii przyjecia do pracy ani tym
bardziej juz w czasie pozniejszej pracy. Gdybysmy odrzucali wszystki firmy w
ktorych sekretarka jest niemila albo ktorys z pracownikow niekompetentny lub
nie odpowie dziendobry to coz by zostalo ;-)