eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjemoże podyskutują 50- latki?Re: może podyskutują 50- latki i 40-latki?
  • Data: 2002-11-25 09:29:16
    Temat: Re: może podyskutują 50- latki i 40-latki?
    Od: No Name <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (...)
    > Wiesz dlaczego tak jest? Bo osoby po 40 i 50-ce swoją prace zawodowa
    > zaczynały za komuny. Są mocno osadzone w tamtym ustroju. Są przyzwyczajone
    > do stylu pracy jaki wtedy był, czyli kawusie do 10, miganie się od pracy,
    > ciągłe paplanie, o 3 gotowe do wyjścia.

    Z moich obserwacji wynika raczej to, że takie zachowanie jest zależne od
    człowieka, a nie od ustroju. Znam wiele osób młodych, które do pracy
    przychodzą po to, by pogadać, ponagrywać płyty, podzwonić w sprawach
    prywatnych etc.

    > W kapitaliźmie to jest nie do
    > zaakcptowania. Często trzeba siedzieć po godzinach (ja w zeszłym tygodniu
    > jednego dnia pracowałem od 8 rano do 2 w nocy, gdyż taka była konieczność, a
    > nastepnego dnia na 8 rano znowu do pracy.

    Ja ostatnio siedziałem parę razy na okrągło do 7:00, bo niuniek
    potrzebował biznesplanu na 8:00. Przy ostatniej zmianie pracy (ostatniej
    mojej etatowej)pewnego razu do 23:00 byłem na spotkaniu z delegacją
    kontrahenta, ratując dupę swojemu przyszłemu szefowi. O 2:00 wyjechałem
    z biura, by na 8:00 zdążyć złożyć wymówienie, na którym straciłem ok. 15
    000 zł.
    W nowej robocie przez pierwsze kilka miesięcy nieczęsto kończyłem przed
    20:00. Kiedy byłem w Twoim wieku zdarzało mi się być w pracy okrągłą
    dobę, bo trzeba było coś uruchomić. Rano przychodził szef i pytał,
    dlaczego tak "wcześnie" a ja w robocie. Był przynajmniej na tyle OK, że
    z góry mówił, że za nadgodziny nie płaci.
    Mam 43 lata.

    Pzdr: Dogbert


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1