eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjekazdy narzeka na brak pracy tymczasem....Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
  • Data: 2003-05-08 09:32:25
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: "Pracodawca X" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > brak slow - mam nadzieje ze po wejsciu do Unii twoje wygorowane ja
    zostanie
    > nieco zmniejszone.
    >
    > PS: a ty uogolniasz bezrobotnych - wedlug ciebie wszyscy to banda idiotow
    >
    >

    A dlaczego ma zostać zmniejszona - już mam konkretne plany odnośnie wejścia
    do Unii... Pracownik z Polski nie będzie miał prawa pracować w krajach unii
    jeszcze przez długi czas.... A ja jako firma mogę świadczyć usługi na
    drugi dzień po wejściu do Unii i moi pracownicy zatrudnieni w polskiej
    firmie mogą pojechać w delegacje (za które ja będę musiał im zapłacić - no
    bo przecież się należy !!!), dzięki temu, że ja załatwiam kontrakty
    pracownicy mogą wykonać o wiele intratniejsze zlecenia w krajach Unii i
    dzięki temu wszyscy dobrze zarobią (ale przypominam, że bez myślącego
    pracodawcy nie mieliby takiego prawa... i nie dlatego że są debilami, jak tu
    napisał jeden z krzykaczy, tylko dlatego, że prawo im na to nie
    pozwoli... ), ... itd... na marginesie moi pracownicy są specjalistami w
    swojej dziedzinie i są o wiele lepsi w swojej dziedzinie ode mnie, ale
    wiedzą, że oni mają wykonywać pracę, a ja mam znajdować klientów dla firmy -
    jasny podział obowiązków - ja nie uczę w jaki sposób mają wykonać zlecenie -
    ja mam otrzymać w terminie gotowy produkt i za to im płacę, i załatwiam
    kolejne zlecenia, a oni nie krytykują moich technik jeśli nie mają lepszego
    pomysłu, a jeśli mają to jest on dyskutowany i wprowadzany do realizacji,
    jeśli rzeczywiście jest tego wart.... takie są układy....

    Ja się nie proszę o akceptację ze strony krzykaczy tutaj - tylko może
    chociaż niektórzy z Was zrozumieją o ile rzeczy nie musi się martwić
    pracownik... dla niego ważne jest zajęcie i wypłata na czas. I to u mnie
    otrzymuje.... Długo szukałem i znalazłem takich pracowników, którzy wiedzą,
    że jak zrobią zlecenia w terminie to będzie kasa, jak zrobią zlecenia przed
    terminem to w zaoszczędzonym czasie zrobią następne zlecenie i zarobią
    więcej.... a jak się będą zajmować głupotami to jeśli firma nie zarobi to
    oni też......

    A jeśli znajduje się jakiś "filozof" który mi wyjeżdża, że on podpisywał
    umowę na 8 godzin dziennie i ani minuty dłużej to wtedy ja zatrudniam
    studenta na pozostałe godziny kiedy trzeba zostać i popracować dłużej bo
    zlecenie należy wykonać na czas i taki filozof dostaje stawkę z umowy na 8
    godz. a premiędostaje student lub inny pracownik, który rozumie, że terminów
    wykonania zleceń należy przestrzegać. I ten co został też ma w umowie 8
    godzin dziennie... ale dostaje premię za tego co poszedł do domu..... U
    mnie premii nie rozdaje się tak o..... premia jest w nagrodę za większą
    efektywność pracy. Pracownik, który wykonuje to co ma zapisane w umowie ma
    dostać stawkę z umowy a premia jest narzędziem do tego aby wynagrodzić
    pracownika za to, że został 2 godziny dłużej i zrealizował zlecenie
    wcześniej - dzięki temu klient firmy jest zadowolony i zrobi nam reklamę
    dalszym potencjalnym klientom...

    Myślenie ma przyszłość - pracownicy i bezrobotni.... Jak wczujecie się w
    rolę pracodawcy to wtedy wszystkim będzie łatwiej - i jeśli macie pomysł na
    ulepszenie i usprawnienie pracy to go przedstawcie, a jeśli potraficie tylko
    narzekać to siedźcie cicho i róbcie to co macie zapisane w umowie. Praca to
    nie kącik różańcowy - przychodzi się tam na 8 godzin bitej pracy (a nie na 8
    godzin w tym 2x30 minut na dojazd, 15x10 minut na papierosa, 4x40 minut na
    wyjście w sprawie prywatnej....) a może się mylę......

    Oczywiście za systuacje wyjątkowe i w czasie tych 8 godzin przewiduję
    przerwy na śniadanie.... ale nie na papierosa ! Ja nie palę i nie pozwolę,
    żeby papierosy wpływały na pracę mojej firmy. Ci którzy palą, mają obowiązek
    wyjść do palarni, ale o ten czas zostają dłużej (ta przerwa nie wlicza się
    do czasu pracy i takie mam zasady).

    I czy rzeczywiście jest tak strasznie - wyzyskuję ludzi, którzy przychodzą
    do pracy żeby zarabiać pieniądze - ci co chcą zarabniać to zarabiają po
    2000-3000 zł/mies (netto) i dostają wypłatę w terminie. Bywa czasem tak, że
    klient nie zapłaci, ale to pracowników przecież nie obchodzi prawda.....
    więc ja muszę z własnej kieszeni wyłożyć kasę na wypłaty a sam użerać się z
    klientem przez kilka tygodni żeby odzyskać pieniądze...... no ale
    pracownikowi się należy......

    do pracy...... pracownicy..... właśnie poświęciłaś/es 15 minut z czasu
    pracy na czytanie głupot....... a Twoje zadanie czeka....

    Inwest-net






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1