Nie ma ZADNEJ recepty na tego typu sytuacje. Jezeli powiesz, ze
chcialbys sie zastanowic, to w jednej firmie przyjma to ze
zrozumieniem, a w drugiej po prostu powiedza ci "to my panu
podziekujemy". Reguly naprawde NIE MA.

W tego typu sytuacji zawsze bedzie to ryzyko - albo bierzesz co oferuja
i masz robote, moze nie najlepsza, ale ja masz. Albo liczysz na cos
lepszego i to dostaniesz lub tez zostaniesz z niczym.

Ja osobiscie nie stawialbym na to, ze trafie na wyrozumiala firme.

Moja propozycja jest taka. Pozwol sobie na drobne klamstewko. Dzwonia
do ciebie, ze chca cie zatrudnic i ze masz przyjsc podpisac umowe. Ty
im na to, ze bardzo sie cieszysz i ze jestes zainteresowany, ale akurat
jestes na wyjezdzie i wracasz w przyszlym tygodniu. W ten sposob masz
tydzien. Jezeli zadzwoni lepsza firma to wygrales, a tamtym oddzwaniasz
i mowisz, ze "life is brutal". Wszak zadnych papierow nie podpisywales.
A jak nie zadzwoni, to masz robote i tyle.