eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :)Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Carrie <c...@w...epf.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: jak rozmowy w sprawie pracy nie nalezy prowadzic (przez tel) :)
    Date: Fri, 7 Jul 2006 18:42:51 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 25
    Message-ID: <v...@c...pl>
    References: <1...@m...googlegroups.com>
    <e8l9oi$hu3$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: aaxc196.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1152290710 25855 83.6.88.196 (7 Jul 2006 16:45:10 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Jul 2006 16:45:10 +0000 (UTC)
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:185378
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Fri, 07 Jul 2006 11:33:08 +0200, Tem P. napisał(a):

    > Dodam, że znam przebieg procesów rekrutacyjnych, bo kilka razy
    > poszukiwałem osób do pracy w firmie, w której pracuję i uważam, że
    > każdego aplikanta należy traktować jak równego partnera, któremu należy
    > wyjaśnić wszelkie wątpliwości, a nie oczekiwać od niego, że będzie nas
    > traktował jak swego zbawcę.

    Tak jest. Dodam jeszcze do tego, że zlekceważony kandydat może być
    kiedyś klientem lub potencjalnym zleceniodawcą i nie sądzę, żeby łatwo
    zapomniał o nieprzyjemnym wrażeniu podczas rozmowy rekrutacyjnej.
    Jeszcze podczas studiów byłam na spotkaniu z facetem, który szukał
    kelnerek do restauracji, w czasie rozmowy (w tej restauracji, nie
    żadnym biurze) kilka razy odbierał telefon, wychodził na parę minut
    ["pani chwilę zaczeka"], po powrocie nie kojarzył, o czym
    rozmawialiśmy i w ogóle wydawał się jakiś niepoważny. Zdaje się, że
    nie interesowały go kwalifikacje i umiejętności, tylko wygląd, bo
    koleżanka z takim samym doświadczeniem jak ja, ale lepszą prezencją,
    dostała tę pracę. Specjalnie się nie zmartwiłam, zwłaszcza słysząc
    później od koleżanki, jak się tam pracuje, i specjalnie tę restaurację
    omijałam ;> Pewno, na mnie jednej kokosów by i tak nie zarobił, ale z
    drugiej strony kto wie, ilu nowych klientów bym do niego
    przyprowadziła, gdyby nie zrobił na mnie tak fatalnego wrażenia? ;)

    Pozdrawiam, Carrie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1