Any User napisał(a):
>> Po wpisaniu adresu poczty (jakiejkolwiek) pojawia sie
>>> na ekranie komunikat, informujacy ze dostep do strony jest zablokowany.
>>
>> Jeszcze lepiej.
>
> Ja to zawsze robiłem w ten sposób, że pracownicy dostawali tylko
> informację/nakaz (forma i dokładna treść zależna od rangi), że mają się
> powstrzymać od tego typu rzeczy, ale bez zakazu na poziomie technicznym.
> Na tym poziomie natomiast odbywał się intensywny monitoring wszystkiego,
> co udało się wymyślić. Takie rozwiązanie ma dwie zalety:
>
> 1. [...]
>
> 2. Gromadzone są przy okazji dane pozwalające nielojalnym zaprezentować
> konkretne adresy, na jakie wchodzili, ile razy i kiedy, ile danych
> ściągnęli itd. - znakomity załącznik do akt pracownika. Myślę też
> (aczkolwiek tego jeszcze nie miałem okazji przetestować), że gdyby udało
> się zbierać te dane w sposób niebudzący wątpliwości dla sądu, można by
> na ich podstawie wystawić byłemu pracownikowi rachunek-karę za
> nieuprawione użycie łącza firmowego i zajęcie przepustowości wartej
> konkretnie X złotych.

A masz podpisane przez nich oswiadczenie ze zostali powiadomieni o
rejestrowaniu ich poczynan w sieci?
Tudziez czy masz to zapisane w regulaminie firmowym - jesli nie to
pracownicy moga oskarzyc cie o szpiegowaniei naruszanie ich prywatnosci
(i zapewniam cie ze sad malo sie przejmie tym iz ktos sprawdzil poczte
via www z firmowego komputera).
Pamietaj ze nawet w godzinach pracy pracownicy wciaz maja prawa
obywatelskie i czlowieka - a prawo do prywatnosci jest jednym z nich.

Polecam artykul -
http://www.komputerwfirmie.pl/itbiznes/1,54787,31102
06.html

--
pzdr
robbi