> Jak sie nie umiec nic co można sprzedać to faktycznie tylko plecy
> zostaja, ale ja wstydziłbym sie przyznać, że robote po znajomości
> dostałem.


dlaczego sadzisz ze sie nic nie umie ?
przeciez pracowalem i bylem docenianym pracownikiem (zwolnilem sie z powodow
rodzinnych.... mialem tylko 400km do domu
a nowonarodzone dziecko widzialem co drugi weekend) wiec mi tu kurna nie
gadaj o sprzedawaniu sie
bo nie chcialbys byc w mojej sytuacji

PS. Jak dostane robote to i tak pewnie po znajomosci.....To Polska tak
dzisiaj wyglada i sie nie sprzeczaj
poczytaj sondaze to zobaczysz jak sie dostaje dzis prace, tak z 6
tygodni temu bylo o tym we wyborczej /poniedzialkowej of kors/ :-)
ech