eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeilu Polakow sp... do UE po 2004?Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
  • Data: 2002-01-23 15:23:00
    Temat: Re: ilu Polakow sp... do UE po 2004?
    Od: "tysik" <t...@x...polbox.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jak słucham np. w autobusie jak tzw. rodacy do siebie "zagadują", to chyba
    > wolałbym tego nie rozumieć. Poza tym Polacy z natury do siebie nie
    > "zagadują", tylko co najwyżej obrzucą się bluzgami w sklepie, na
    > skrzyżowaniu, pod blokiem.

    hmm... a uczelnia, teatr, koncert

    > Normalnie, w cywilizowanym kraju, ludzie ze sobą
    > rozmawiają, nawet tacy całkiem obcy, np. w pociągu, u nas patrzą wilkiem i

    jak jezdzilem pociagiem nie raz rozmawialem z obcymi i jakos nawet
    kulturalnie... moze kwestia checi

    > uważają na kieszenie, żeby nie stracić portfela. Powiem nawet, że to jest
    > jedna z wielu rzeczy, które mnie ciągle zaskakują, gdy wyjadę z Polski
    > gdzieś do cywilizacji, że ludzie się normalnie do siebie odzywają,
    potrafią
    > się zatrzymać jak stoję przy drodze, zapytać czy nie trzeba pomóc, i nie
    > boję się, że zatrzymują się po to, żeby mnie skopać i zabrać mi rower, jak
    > to ma miejsce w Warszawie, gdzie niestety mieszkam.

    Wszedzie na swiecie trzeba uwazac na dobry sprzet. Znajomym kradli narty i
    deski we Francji i Wloszech po tym jak sobie weszli na chwile do knajpy i
    co?
    Znajomych okradli w Barcelonie. Innych znajomych napadl murzyn w Amsterdami
    fakt, ze byli napaleni i sie posmiali do lez jak mu dali resztki zlotowek
    ale liczy sie fakt. Wszedzie jest niebezpiecznie. Mnie skubneli hindusi w
    Londynie no i co? Tak samo uwazam na swoj rower w Warszawie jak i musialem
    uwazac na rower w Stanach

    > Gdzie kupujesz ten mityczny, pyszny, polski chlebek? Bo ja widzę tylko
    > syntetyczną gąbkę, tę samą, co w supermarketach w Niemczech czy we
    Francji.

    w Biedronce :) i w malej prywatnej piekarni

    > Chłopie, nie obraź się, ale chyba z choinki się urwałeś z tą przyrodą.
    > Zresztą, popatrz na zdjęcia na mojej stronie (adres jest poniżej).
    Widziałeś
    > lasy w Szkocji? Albo góry i morza w Norwegii? Powtarzasz jakieś
    nieaktualne
    > komunały, zasłyszane od dawno nieżyjącego dziadka, który zasłyszał je od
    > swojego dziadka.

    W Norwegii jest b. malo mieszkancow a kraj maly nie jest... to nie dziwne,
    ze przyrody dzikiej maja wiecej. Chcialbys placic norweskie podatki? Albo
    mieszkac tam w zime? A widziales duzy las np. w Grecji?

    > Przyroda w Polsce jest w katastrofalnym stanie. Nie mówię o
    > okolicach Warszawy, bo to już totalna klęska, ale ogólnie jest raczej
    > marnie.

    W Polsce i tak jest duzo lasow i jest stosunkowo malo zindustrializowana.
    Byles na polnocy Wloch na przyklad?

    > >Do tego wszystkiego dochodzi rodzina. Nie można tego oderwać od
    wszystkiego
    > >wycenic po kawalku zsumowac i powiedziec o: za tyle moglbym to wszystko
    > >zostawic...
    >
    > No ale właśnie taką miałeś propozycję, żeby wszystko wycenić i podliczyć.

    wszystko na raz a nie po kawalku. Po kawalku wyjdzie Ci za pewne co innego
    niz razem. A wszystko da sie przeliczyc na pieniadze - o to mi chodzilo

    tys


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1