On 24 Sie, 13:14, " " <b...@g...pl> wrote:
> Czy ktoś może mi udzielić informacji na temat warunków pracy w firmiefluid-deskw
Szczecinie. Ostatnio ukazało sie ogłoszenie o rekrutacji na
> stanowisko programisty c++. Będę wdzięczny za wszelkiego typu informacje.
>
> Brutu
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Nie pracowałem w tej firmie, ale miałem kumpla, który tam wytrwał
zaledwie parę miesięcy (a może krócej), problem, o którym tutaj już
wspominano - płatności i niesamowity bałagan w firmie. Firma m.in.
wykonuje rysunki w AutoCad, do tego celu zatrudniają osoby, które te
prace mają wykonywać - podobno żadna nie wytrwała dłużej niż trzy
miesiące prawdopodobnie dlatego, że nigdy nie dostała wynagrodzenia w
przewidzianym czasie. Najzabawniejsze jest to, że firma szumnie się
nazywa spółką węgiersko-polską, pracuje tam dosłownie jeden Węgier (z
relacji wynika, że bardzo chimeryczna osobowość), który rzeczywiście
jest właścicielem części udziałów, poza nim pracuje tam 2-3
programistów i wśród nich też jest niezła rotacja. Podobno "szefem
projektu" jest jakiś gość z Warszawy, który próbuje koordynować pracę
ze stolicy i zajmuje się również rekrutacją, co tu dużo mówić, też
oszukuje nie informując wstępnie potencjalnych kandydatów, że ich
wynagrodzenie będzie spływać z kilkumiesięcznym opóźnieniem, a jego
praca jako koordynatora pozostawia wiele do życzenia, chyba nie do
końca orientuje się o co chodzi w bieżących projektach i często
wygaduje jakieś głupoty. Ale koncertowym arcymistrzem kłamstwa jest
niejaki Krzysztof Sołkiewcz, którego pozycja w tej firmie nie jest do
końca jasna. Podobno najzabawniejsze są chwile, kiedy wymyśla na
poczekaniu różne historie dla dzwoniących do niego klientów, typu -
"właśnie o pani myślałem" albo "od samego rana rozwiązuję dla pana ten
problem" choć raczej nie zdarza mu się przyjść do pracy przed
dziesiątą, a telefon odbierał po przekroczeniu drzwi biura,
najczęściej dlatego, że czegoś nie zrobił - obietnica, że coś załatwi
jutro oznaczała po prostu nigdy. Kumpel mawiał, że bliższa znajomość z
tym człowiekiem jest szkodliwa dla zdrowia psychicznego. Śmiać się
można patrząc na to z boku, ale taką firmę omijałbym szerokim łukiem