eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjedyskryminacja zatrudnianiaRe: dyskryminacja zatrudniania
  • Data: 2008-03-16 23:25:55
    Temat: Re: dyskryminacja zatrudniania
    Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Flyer wrote:
    >>> Ja byłem dyskryminowany - nie chcieli mnie kiedyś przyjąć do US, bo
    >>> ... jestem facetem, a urzędy to istne babińce i twierdze
    >>> matriarchatu. Zaproszony zostałem mianowicie kiedyś do US na
    >>> rozmowę kwalifikacyjną - okazało się, że dla picu pt.
    >>> "równouprawnienie przy zatrudnieniu". Komisja w składzie 4 kobiet
    >>> wyjaśniła mi, że zaprosiła mnie, bo chciała zobaczyć jak wyglądam,
    >>> ale muszę zrozumieć, że gdybym został zatrudniony w kobiecym
    >>> środowisku, to bym im pracę zdezorganizował. :)

    >> Mogłeś złożyć pozew do sądu o dyskryminację płci. Wygrana murowana.
    >> ;)

    > Do tego musiałbym zainwestować w mikrofon zewnętrzny do dyktafonu,
    > który zakupiłem jakiś czas wcześniej w ramach rozpusty i hołubienia
    > własnym kaprysom.

    > Niestety jako niedorobiony psychopata spróbowałem go jedynie użyć do
    > nagrywania własnych monologów, żeby je później spisać [okazałem się
    > marnym mówcą, więc pomysł uznałem za idiotyczny i szybko porzuciłem],
    > do nagrywania "spraw do załatwienia [tak gdzieś za trzecim razem
    > zauważyłem, że mam coraz to nowe sprawy do załatwienia, w związku z
    > czym nawet nie odsłuchuję tego, co już nagrałem, i lista niepokojąco
    > się wydłuża zamiast maleć] i do sprawdzenia czy chrapię w nocy
    > [akurat chyba to był główny powód zakupu dyktafonu - chrapię, nawet
    > mogę określić jak dużo i w jaki sposób, można powiedzieć, że produkt
    > spełnił pokładane w nim oczekiwania]. :)

    > No i jeszcze w jednej funkcji próbowałem go sprawdzić - zaniosłem do
    > pracy, położyłem na półce, przykryłem kartką i wyszedłem - miałem
    > współpracownika, który obrabiał mi d..., o czym wiedziałem z
    > fragmentów informacji, które do mnie docierały. Dyktafon ma funkcję
    > aktywacvji głosowej, więc po całym dniu trochę materiału było -
    > zacząłem odsłuchiwać i ... tak gdzieś po 5 minutach odechciało mi się
    > - uznałem, że nie mam potrzeby wiedzieć co i jak mówi o mnie mój
    > ukochany podwładny. Ale nie wiedziałbym tego, że tak naprawdę mi się
    > nie chce, gdybym nie spróbował. :)

    Nie trzeba podstępnie podkłdać "gwoździa", żeby wiedzieć, kto na Twój temat
    plotkuje. Ten, kto z Tobą plotkuje na temat kogoś trzeciego. Plotkowanie =
    Obmawianie. Przecież rozmawialiśmy o tym ostatnio... ;)

    --
    pozdrawiam
    michał


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1