eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak jest z 13tką dla nauczycieli?Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
  • Data: 2005-02-04 16:20:33
    Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    4 Feb 2005 15:20:20 +0100, na pl.praca.dyskusje, steppi napisal(a):

    > secundo : 18 godzin, Słoneczko, to to, co spędzamy w szkole. Poza tym trzeba
    > jeszcze te 18 godzin przygotować w domu - co starannemu nauczycielowi zajmuje
    > połowę z tego

    No to lecmy po koli. Jesli nauczyciel ma pozostawac 40h do dyspozycji
    dyrektora to tenze nauczyciel powinien siedziec owe 40h na d... w szkole i
    po godzinach lekcyjnych byc dostepnym dla uczniow. Tak by uczen szedl do
    szkoly jak rodzic do pracy na 8 h, a po lekcjach nadal zostawal w szkole
    pod opieka nauczycieli ktorzy w tym czasie prowadziliby konsultacje,
    pomagali rozwiazywac prace domowe, a w miedzyczasie mogliby sprawdzac
    klasowki czy przygotowywac lekcje - bo w to ze je przygotowuja w domu to
    nie uwierze - moze 1% mlodych i naiwnych ktorym starsza kadra szybko wybija
    mrzonki z glowy. Uwazasz ze to co pisze to utopia? To udaj sie do Wielkiej
    Brytani - tam tak wlasnie jest. Nauczyciel jest do dyspozycji uczniow czy
    studentow jeszcze dlugi czas po lekcjach.

    Inna sprawa ze nauczyciele nigdzie na swiecie nie sa dobrze oplacani -
    zarowno szkolni jak i akademiccy. Jeszcze w czasie studiow spedzalem
    wakacje w Londynie uczeszczajac do szkoly jezykowej - no i kiedys tak
    zaczelismy rozmawiac skad kto jest, co robi, etc - otoz naszym nauczycielem
    okazala sie pani doktor z uniwerku ktora przez bite trzy miesiace nie
    zarabia grosza - no bo z jakiej paki ma zarabiac skoro w tym czasie nie
    prowadzi zajec. A na kursie jezykowym juz w kraju opowiadal nam jeden z
    nativow jak jest w owej wspanialej hameryce - tam tez nauczyciel zarabia
    tylko gdy uczy - przez wakacje nauczyciele kosza trawniki by miec za co
    zyc.

    No i jeszcze przyklad kolezanki, tak sie sklada ze tez uczy jezyka. Otoz
    szkola to jedno z trzech zrodel utrzymania bo w szkole (gimnazjum i liceum)
    uczy od 8 do poludnia, po poludniu uczy w prywatnej szkole jezykowej, w
    miedzy jedna a druga praca udziela korkow. Jej sredni dochod miesieczny to
    2.5 - 3 kPLN i jeszcze czasem jakies fuchy - tlumaczenie albo cos takiego.
    Pokaz mi jak zwykly czlowiek na etacie ma pracowac w dwoch miejscach - dla
    nauczyciela to najmniejszy problem bo odwala swoje i zmywa sie ze szkoly
    szybciej niz uczniowie. Pozostawanie do dyspozycji dyrki? No tak - raz na
    semestr rada w sprawie ocen i zebranie z rodzicami.

    A co do samego przygotowania nauczycieli - nie rozbrajaj mnie. Roznych
    epitetow moglbym uzyc w stosunku do moich nauczycieli ale raptem jedna
    nauczycielka w liceum (zreszta straszna holeryczka i potrafila nas niezle
    zastraszyc) lubila swoj przedmiot i umiala go nauczyc. Reszte szkoda
    komentowac bo po prostu ich wiedza obejmowala tyle co podrecznik i grama
    wiecej. Dyskusja na jakikolwiek temat obnazala tylko mizerie ich wiedzy
    (nauczycielka fizyki ktora nie rozroznia wahadlowca od rakiety, czy
    historyczka u ktorej zmyslalem daty i bitwy bo jechalem na opinii i skoro
    cos mowilem to najwyrazniej tak bylo).

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1