eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezyRe: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
  • Data: 2006-08-22 07:31:23
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Chmuri wrote:
    >
    > Drogi Panie Jakubie jeśli mogę coś stwierdzić to jest Pan najzupełniej
    > normalnym facetem i napewno ma Pan jakąś kobietę/żonę z którą chce Pan
    > spędzić reszte życia i moge się zgodzić z marudzeniem programistów pod
    > jednym warunkiem że kobieta siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem to 2000zł
    > to jest nic i można a nawet trzeba marudzić ale jakby kobieta przyniosła
    > drugie 2000zł to naprawde nie był by Pan wstanie wyżyć za te w sumie 4000zł
    > miesięcznie??

    Tu nie chodzi o to, zeby wyzyc, bo wyzyc to sie da i za 1200 na
    czteroosobowa rodzine, czego mozna znalezc wiele zywych przykladow.
    Tu chodzi o to, zeby byc materialnie zadowolonym, zyc bez wyrzeczen i
    bez stresow na tle finansowym. Dla roznych ludzi oznacza to rozne
    rzeczy. Np. wiecej niz ta przywolana suma na dwie osoby plus wlasne M
    nie obciazone kredytem moze nie dawac tej satysfakcji, jesli ktos
    potrzebuje dla czucia sie dobrze czytac duze ilosci prasy polskiej i
    zagranicznej, dosc czesto kupowac sobie oryginalne plyty, ksiazki z
    wiedza z gatunku cegiel o trzycyfrowej cenie w PLN, jesc dobre
    jakosciowo jedzenie, regularnie pic dobre wina i przesiadywac w fajnych
    lokalach - i zeby po zaspokojeniu tych potrzeb jeszcze zostawalo na
    nieprzewidziane wydatki plus oszczednosci emerytalne. Ten przykladowy
    styl zycia nie jest bynajmniej jakims rozpasaniem, bo nie mowimy o -
    wezmy stereotyp - willi, basenie, jacuzzi, sportowym wozie, jachcie i
    lataniu na zakupy ubraniowe do stolic swiatowej mody.

    Wyrzekanie sie rzeczy, ktorych sie naprawde chce i potrzebuje, moze byc
    dobrym rozwiazaniem tymczasowym na okres inwestycji (np. studia), ale
    jesli ktos glosi to jako chwalebny styl zycia i poleca innym, to to nic
    innego jak zalosne sciaganie w dol. Dlatego sie nie dziw, ze wielu ludzi
    zamiast kombinowac, jak mniej wydawac, kombinuje, jak wiecej zarabiac i
    nie zgadza sie na wersje pozwalajaca jedynie "wyzyc" - zwlaszcza, jak im
    ich sytuacja rynkowa na to pozwala.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1