eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjecos o AmwayuRe: cos o Amwayu
  • Data: 2003-11-06 09:16:52
    Temat: Re: cos o Amwayu
    Od: "RAJ" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > wiem jak to robia amwayowcy.
    > wiem, na jakiej zasadzie sie to opiera.

    Brawo.
    Znaczy wiesz juz wszystko. I nic wiecej wiedziec nie potrzebujesz...

    > > Lub roznego rodzaju firmy ktore maja obowiazkowe spotkania
    > > integracyjne itp.
    > spotkania integracyjne odbywaja sie raz na jakis czas.

    i to jest jakas roznica?

    > "biznes" amwayowy polega na tym, ze sukces osiagasz tylko wtedy, kiedy
    > cale twoje zycie zamienia sie w nic innego, a ich "biznes".

    Tak samo jak w kazdym biznesie.
    Im wiecej poswiecisz czsu i wysilku na zajmowanie sie tym biznesem, im
    bardziej podporzadkujesz temu biznesowi swoje zycie
    tym wieksze masz szanse na osiagniecie sukcesu.
    I nie ma znaczenia czy masz sklep, firme komputerowa, salon mody czy
    sprzedajesz ciuchy na lozku polowym na Stadionie.

    > to wbijaja w glowe na spotkaniach. na wszelkie narzekania, ze sie nic
    > nie zarobilo jest zawsze jedna odpowiedz, w formie pytan:
    > - a ile razy dzis sluchales kaset?
    > - ile wykonales telefonow?
    > - ile przeprowadziles spotkan?
    > brak ci motywacji? to sluchaj kaset i ogladaj. czytaj ksiazki
    > motywujace.

    Zwroc uwage ze wlasnie na tym przeciez polega ta praca (w uproszczeniu).
    Na przeprowadzaniu spotkan.
    Obrazowo.
    Masz firme komputerowa zajmujaca sie pisaniem programow.
    Zaczynasz narzekac ze nic sie nie zarobilo.
    A na pytanie : "Ile ostatnio napisales programow?" odpowiadasz zadnego.
    To jak masz zarobic te pieniadze?

    > po pewnym czasie czlowiek nic innego w zyciu nie robi, tylko slucha ICH
    > ksset, oglada ICH motywujace filmy, chodzi na spotkania, wydzwania do
    > znajomych zeby umawiac nastpene spotkania....

    Ja to chyba jakis mutant jestem.
    Moja srednia to 1-2 kasety/ksiazki/spotkania na 2 tygodnie.

    > w normalnej firmie zwykle nie pracujesz 24 godziny na dobe... cale twoje
    > zycie nie jest podporzadkowane "biznesowi" - chyba, ze jestes
    > wlascicielem firmy i sam zasuwasz na swoje. tylko, ze przy tak ciezkiej
    > pracy i odrobinie rozsadku wiecej mozna sie prowadzac wlasna firme
    > dorobic.

    I tutaj tez tak jest.
    Mozna sie dorobic.
    Z drugiej strony tak ciezko pracujac na wlasna firme mozna ledwo wiazac
    koniec z koncem.
    Moj ojciec najlepszym przykladem.

    > a siec mozna wybudowac tylko tam, gdzie sa ludie jeszcze do niej nie
    > nalezacy.

    To okolo kilkudziesieciu milionow doroslych ludzi w Polsce.

    > jak myslisz, dlaczego Amway w ogole wyekpandowal poza USA?

    Pozwolisz ze odpowiem Ci pytaniem na pytanie?
    Dlaczego Microsoft, IBM, Ford (i wiele innych firm) wyekspandowaly poza USA?

    > > Proponuje Ci inne podliczenie.
    > > Przelicz ile kosztuje cie jedno pranie wykonane przy uzyciu roznych
    > > proszkow...
    > owe przeliczenia moge dokonac tylko na przykladzie cen USA, bo tu od
    > paru lat mieszkam.

    O, byloby to ciekawe doswiadczenie - w sumie jestem ciekaw jak te ceny sie w
    USA ksztaltuja.
    A tak z ciekawosci - co robisz na pl.praca.dyskusje?

    > > joj, to jeszcze za moich czasow juz tak robili.
    > > *****
    > > Ja sie z tym nie spotkalem. Moze moj upline jakis dziwny jest?
    >
    > BYL. Jesli juz. I nie tylko on.

    Czytaj uwaznie - napisalem "moj upline".

    > > Czyli wiesz ze czesc tego co tam bylo napisane to bzduray wyssane z
    > > palca. A mimo to reszte przyjmujesz zupelnie bezkrytycznie?
    > bo reszta zgadza sie dokladnie z moimi doswiadczeniami.

    A z moimi nie.
    I co w zwiazku z tym?
    A tak przy okazji - jak dlugo wspolpracowalas z Amwayem?

    > oczywiscie czesci dotyczacej prawnikow, procesu i gluchych telefonow
    > oraz pogrozek w stosunku do rezysera nie moge sprawdzic, bo nie mam jak.
    > ale to, ze film wyrokiem sadu ma zakaz wyswietlania w Polsce to fakt.

    I to swiadczy za filmem czy przeciwko niemu?
    Jedyne informacje na ten temat mamy pochodza od autora filmu - od ktorego
    trudno oczykiwac obiektywnosci w tej sprawie.
    Natomiast ciekawy jest fakt ze wszystkie 3 filmy tego autora byly takie
    swietne, nagradzane i zakazane...
    Albo meczennik albo oszolom.

    > firm opierajacych sie o taki model biznesu - multilevel marketing tak
    > zwany jest od kuta.
    > kiedy jeszcze sie w to bawilam, tak dzialaly w Polsce Oriflame i tak
    > zaczynalo Amplico.

    I jest ich coraz wiecej.
    I gros z nich stosuje identyczne albo jeszcze ciekawsze metody jak
    "amwayowy".
    I praktycznie zadna z nich nie daje szansy na na wytworzenie pasywnego
    dochodu.

    > ja osobiscie wole inny model biznesu - jak ja, jako klient, mam jakas
    > potrzebe, to SAMA decyduje, kiedy ide do sklepu i co kupie.

    I na czym polega roznica?
    Ja mam to samo.
    Tylko ze ja siadam sobie do kompa, zamawiam przez internet i na drugi dzien
    mam pod drzwi...

    > nie cierpie domokrazcow i ludzi na sile wciskajacych mi jakis towar,
    > kreujacych potrzebe na cos, bez czego w gruncie rzeczy moge sie
    > doskonale obejsc, a co sie we mnie wmusza zeby ktos zarobil kase.

    Czy mozesz sie obejsc bez proszku do prania, mydla albo plynu do mycia
    naczyn?
    Nie. Stosujesz je i z korzystania z nich nie zrezygnujesz.
    To nie jest sztuczna potrzeba.
    Osobna kwestia jest jakiego proszku uzywasz.
    Na jakiej podstawie podjelas decyzje ze bedziesz kupowac taki proszek a nie
    inny?
    Dokaldnych wyliczen i porownania roznych proszkow czy moze na podstawie
    reklamy?

    > > "pracuje" od okolo 2-3 miesiecy,
    > > w tej chwili rachunek wychodzi mi mniej wiecej na zero (choc po
    > > ostatnich zakupach bedzie pewnie okolo - 150zl)

    > to kiepsko.
    > przez 3 miesiace to da sie wiecej zarobic nawet jako stroz nocny, przy
    > "pensji" miesiecznej 600 czy 700 zl.
    > sam widzisz.

    Hmmm...
    Albo nie umiesz liczyc albo ignorujesz to co jest dla Ciebie niewygodne.
    Napisalem ze rachunek wychodzi na zero bo zarobione pieniadze zainwestowalem
    (inwestycja to wydatek,
    ktory ma sie przyczynic do zwiekszenia zyskow w przyszlosci,
    nie jest inwestycja zakup towaru - to tak w uproszczeniu)
    Policzmy.
    2-3 miesiace... powiedzmy ze 10 tygodni.
    Powiedzmy ze ok 1/3 z tego nic nie robilem.
    7 tygodni * 3,5 godziny = 24,5 godziny

    Zakladajac pensje stroza 700 zl za etat (160 godzin)
    wychodzi 4,38 zl za godzine.
    Czyli za 24,5 godziny stroz zarobilby 107,31 zl ...
    Imponujace...
    Mozesz mi wyjasnic co mialem zobaczyc?

    > > ile czasu dziennie zajmuje ci "biznes"?
    > > *****
    > > roznie
    > > z regoly okolo 2-4 godzin tygodniowo aczkolwiek sa tygodnie gdy nie
    > > robie nic (bo nie mam czasu bo mi sie nie chce)
    >
    > otoz wlasnie.
    > to samo mowi za siebie.

    Nie bardzo rozumiem - mozesz rozwinac?

    > ale ludzie lubia wierzyc w bajki, dlatego tak latwo amway sprzedaje im
    > mit, ze tutaj mozna zarobic miliardy nie narobiac sie wiele....

    hmmm pierwsze slysze.
    Mi zawsze mowiono ze to ciezka praca i ja doskonale to wiedzialem od samego
    poczatku...
    I to tez mowie innym.
    Ale jak juz pisalem - moze ja jakis mutant jestem?

    > Nina Mazur Miller

    Pozdrawiam
    RAJ


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1