eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjebez pracy nie ma kołaczyRe: bez pracy nie ma kołaczy
  • Data: 2007-04-19 07:37:04
    Temat: Re: bez pracy nie ma kołaczy
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Bo kombinuję, że skoro i tak muszę co miesiąc płacić 400 zł za pokój, to
    > równie dobrze mógłbym co miesiąc płacić 400 zł raty za własne mieszkanie.
    >
    OK, ale w przypadku kredytu będziesz MUSIAŁ płacic raty, natomiast warunkiem
    pożyczenia pieniędzy przez bank jest BEZPIECZEŃSTWO pożyczki (środki własne,
    zastaw hipoteczny, weksle itp

    > Celem mojego "modelu" nie jest dochodzenie do pieniędzy, tylko banalne,
    > trywialne rozkoszowanie się smakowaniem upływającego czasu.
    > Pieniądze potrzebne są w nim tylko żeby mieć gdzie spać i co jeść.
    > Erm. Jako forma oszczędzania - jasne.
    > Znasz kogoś kto zaczynał od zera, a teraz się z tego utrzymuje przy
    > niewielkim nakładzie pracy? Naprawdę widzisz taką możliwość?
    >

    Masz bardzo fajny plan (serio). Jego fajność polega na tym że nie masz
    wygórowanych ambicji (raczej potrzeb) materialnych.
    Im mniej w tym planie będziesz miał stałych, koniecznych do płacenia
    zobowiązań tym lepiej dla Ciebie.
    Z tego powodu uważam że to co napisłem jest dobrą propozycją dla Ciebie.
    Przestaw tylko myslenie na inne tory:
    inwestowanie to nie forma oszczędzania a forma "robienia" pieniędzy.
    Generowania czystej gotówki.

    Znam dwie takie osoby (sam żałuję że poszedłem drogą "po pierwsze
    konsumpcja" a teraz muszę nadrabiać stracony czas od strony inwestycyjnej).
    Są to osoby które nigdy nie pracowały i nie pracują do dziś. Zaczynały od
    zera. Jeszcze jako uczniowie/studenci zaczęli "zabawę" w inwestowanie od
    naprawdę drobniutkich pieniędzy i dziś nie muszą nic robić. Robią to co Ty
    chcesz robić- smakują upływający czas, spędzając go na małych
    przyjemnościach i radościach.
    Kluczem jest i było to że żyli skromnie, czyli nie porywali się za młodu na
    mieszkania, samochody, drogie wakacje, a skupiali się na "bezwysiłkowym"
    pomnażaniu kapitału.

    Dam ci przykład:
    Fundusze inwestycyjne prowadzone przez banki, czyli forma inwestowania droga
    i mniej efektywna przynosiły w ostanio zysk rzędu ponad 60% w skali 18
    miesięcy. Czyli zainwestowanie 1000 zł dawało po 18 mies ponad 1600 zł (na
    przykładzie funduszu mBanku).
    Gdybyś z comiesięcznych korków przeznaczył na inwestycje finansowe ok 500
    zł, to po roku masz 6 tys zł podstawy która od pierwszych zainwestowanych
    pięciu stówek procentuje. Zwiększając systematycznie podstawę będziesz miał
    po kilku latach zupełnie niezły kapitał z którego przy Twoich niewielkich
    potrzebach będziesz mógł wypłacać odsetki i zwiększyć Twój i Natalii komfort
    smakowania upływu czasu. Jeżeli utrzymasz na wodzy swe zachcianki do poziomu
    na jakim są one teraz, to właśnie będzie Twoją największą przewagą! Okazać
    się może że po 10 latach będziesz mógł sobie kupić jakieś własne M (może
    niekoniecznie w najdroższym i najbardziej topowym mieście), ale jednak po 10
    latach a nie po 30, za gotówkę, bez kredytu i bez naruszania kapitału który
    nadal inwestowany -będzie ciągle procentował.
    Jeżeli nawet nie kupisz M dla siebie a będziesz miał środki - kup je i
    wynajmij komuś. Do dochodów z kapitału dojdą Ci dochody z najmu, które
    możesz albo przejeść albo dalej inwestować. Nieruchomości teraz to jedne z
    najlepszych lokat, więc z jednej strony zysk z najmu będzie pomnażał Twoją
    gotówkę a z drugiej rozproszysz nieco swój kapitał co z punktu widzenia jego
    bezpieczeństwa jest dobre.

    Spokojnie możesz to osiągnąć jeżeli nie popełnisz tego błędu który np ja
    popełniłem, tzn na starcie nie kupisz samochodu, mieszkania i innych pierdół
    które same w sobie stanowią worek bez dna a często wymagaja związania się
    kredytem i czynią Cię niewolnikiem czyichś pieniędzy.
    Pozbyć się tego nie możesz (bo przecież gdzie będziesz mieszkał i czym
    jeżdził a w dodatku tak naprawdę to nie Twoje bo masz na tym zastawy;) ) a
    dodatkowych wartości toto nie tworzy,m chyba właśnie że ze uczynisz z
    posiadanego majątku mechanizm przynoszący kolejne pieniądze.

    Przemyśl to bo być może jesteś teraz w najlepszym miejscu aby taki krok
    uczynić. Z perspektywy lat patrząc, ja bym tak zrobił.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1