eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeangielski - odwieczny problemRe: angielski - odwieczny problem
  • Data: 2003-11-27 11:01:58
    Temat: Re: angielski - odwieczny problem
    Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 27 Nov 2003 10:44:26 +0000 (UTC)
    " leszek" <s...@g...pl> wrote:

    [...]

    > 10. Je?li chodzi o mnie, to w przeci?gu po?torej roku takiej nauki,
    > wychodz?ae ze szkolnej znajomo?ci angielskiego, poziom FCE osi?gn??em
    > - testy na tym poziomie rozwi?zuj? bez problemów. Gorzej niestety z
    > mówieniem - bo nie bardzo mam do kogo.

    no i wlasnie - w ten sposob nauczysz sie moze jezyka w stopniu
    wystarczajacym do zdania jakichs testow, ale niewystarczajacym, zeby
    mowic plynnie w tym jezyku czy zeby chociaz umiec sie porozumiec na
    codzien z tubylcem.

    moje doswiadczenia sa inne.
    ta cala nauke gramatyki, zakuwanie slowek, idiomow etc. (ktore mialam
    przez 4 lata ogolniaka a potem studia) to sobie mozna w buty wsadzic.

    nie bedziesz pamietal czegos, czego na codzien nie uzywasz, a
    powtarzanie slowek jak mantry prowadzi do rzygu. rowniez zauwaz, ze
    kiedy gadasz na codzien to _nie masz czasu_ na przyominanie sobie
    prawidlowej konstrukcji gramatycznej zdania, potem podstawiania do tego
    slowek etc. to nie dziala i tyle.
    zeby mowic plynnie to musisz w tym jezyku myslec - a nie tlumaczyc sobie
    w glowie z polskiego na ichni.

    lepsze efekty daje po prostu gadanie z ludzmi mowiacymi po angielsku - a
    to mozna osiagnac siedzac na czatach, IRCu czy innych komunikatorach.
    akcentu sobie nie poprawisz, ale jesli bedziesz w stanie produkowac cale
    zdania w miare poprawnie i bez zastanawiania sie pieciu minut nad
    brakujacym slowkiem - to cie zrozumieja.

    przecietnie czas nauki mowienia w jezyku o podobnym stopniu trudnosci
    jak angielski wynosi (od zera) ok. 5-8 miesiecy.
    naprawde zdolni sa w stanie zalapac po 3 miesiacach.
    oczywiscie, mowa tutaj o poziomie konwersacji codziennej, a nie jakichs
    wyszukanych dyskusjach tematyczno-problemowych.
    jedyny sposob, zeby to osiagnac - to gadac, gadac i jeszcze raz gadac.

    no i ja zdecydowanie nie polecam zakazu korzystania ze slownika.
    na poczatku, gdy jezyk znasz slabo, to slownik angielsko-angielski
    wiecej ci narobi szkody niz pozytku.
    lepiej wiedziec, co jakies slowo konkretnie znaczy i uzywac go w
    odpowiednim kontekscie niz domyslac sie z nie do konca zrozumianego
    opisu, co tez to moze znaczyc.

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net.usun
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1