eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeangielski a "techniczni" › Re: angielski a "techniczni"
  • Data: 2005-07-14 07:32:17
    Temat: Re: angielski a "techniczni"
    Od: "CzopAss" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ja jeszcze do dzis pamietam jak na angielskim rozgryzalem zadania z
    wytrzymalosci materialow na sesje poprawkowa, aby nie wtopic egzaminu
    "krowy". Z angielskiego pani postawila mi 3 mimo iz na tyle nie mialem
    wiedzy :)
    Co do angielskiego to mi sie zdaje ze ciezko znalesc kadre wykladajaca
    przedmioty techniczne na uczelniach. Ja mialem do wyboru jeden przedmiot po
    angielsku na uczelni - "Machine design". Szczerze mowiac mozna bylo sie
    nauczyc tylko slowek, bowiem przedmiot byl zbyt skomplikowany zeby cos
    wiecej wykumac, ale warto podkreslic ze byl. Jednak wiekszosc studentow
    wolila chodzic na wersje spolszczona ze wgledu na trudnosc opanowania
    przedmiotu.
    Na angielskim byly rozmowy luzne i na 3 roku studentow nieco to juz nudzilo
    wiec sami prowadzilismy zajecia i kazdy przygotowywal jakis wyklad na dany
    temat po angielsku. Oczywiscie siegalismy po tematy zwiazane z naszym
    kierunkiem, poniewaz sluchanie czytanek na temat dzielnic Londynu albo
    roslin zyjacych pod woda bylo juz denerwujace :)

    Szczerze mowiac jest tak ze gdy uczelnia mniej obciaza studentow kolejnymi
    poprawkami to tamci napewno znajduja czas na podszkolenie jezyka. Na
    uczelniach technicznych mozesz bys wysmiany za to ze nic nie kumasz i co z
    ciebie bedzie za inzynier, mozesz tyle wtopic ze sesje masz do nastepnej
    sesji, itp., wiec sprawe angielskiego odklada sie na pozniej.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1