Użytkownik Pablo napisał:
(...)
>
>>Jesli to nie zrobi na pracodawcy wrazenia, pozostaje skonsultowac sie w Pa
>>nstwowej Inspekcji Pracy i zglosic sprawe do Sadu Pracy. Po mojemu wygrana
>>100%, przyjdzie jednak poczekac pare miesiecy...
>
>
> OK, jęśli powiadomi na piśmie pracodawcę że nie wyraża zgody na porozumienie
> stron to co wtedy? Pracodawca moze tego nie zaakceptować i szukać "położenia
> świni ". Bo jeśli tego nie zrobi to musi jej zapłacić odprawę i rozwiazać
> umowę o prace podajac jako przyczynę leżacą po jego winie ? Czy dobrze myślę
> ?

Jeżeli szanse na pozostanie w pracy są znikome (lub nie chce się tam
zostać) można odpowiedzieć pismem o treści nie do końca korespondującej
z otrzymanym listem, np.:
"W związku z wypowiedzeniem umowy o pracę z dniem.... proszę o
zwolnienie mnie z obowiązku świadczenia pracy.
Wnoszę również, w nawiązaniu do Art.. KP o uzupełnienie braków
formalnych w Państwa piśmie z dnia... tj. podania przyczyny
wypowiedzenia umowy o pracę. W przeciwnym przypadku wypowiedzenie
zostanie uznane za nieskuteczne, a sprawa zostanie skierowana do Sądu
Pracy, celem rozstrzygnięcia zakresu przysługujących mi uprawnień."

Najlepiej list polecony lub sekretariat+pieczątka poświadczająca
przyjęcie na kopii i wpis do książki podawczej.

Można też inaczej, jeżeli lubi się taką zabawę: Warunkiem rozwiązania
umowy o pracę "za porozumieniem stron" jest zawarcie ugody, polegającej
na bezwarunkowym wypłaceniu mi w gotówce równowartości sześciokrotnej
pensji, przed jej podpisaniem. Równowartość pensji ustalono w drodze
porozumienia na .................

Jeżeli pracodawca proponuje porozumienie stron listem poleconym, należy
domniemywać, że kombinuje. W takiej sytuacji nie należy dawać wiary
jakimkolwiek jego oświadczeniom, a dokumenty przed podpisaniem czytać 10
razy.

Dogbert