eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.ipartners.pl!ipartners.pl!not-for-mail
    From: "J. B. 29" <j...@s...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
    Date: Wed, 14 Sep 2005 13:32:19 +0200
    Organization: Internet Partners
    Lines: 82
    Message-ID: <dg91o4$24c8$1@news2.ipartners.pl>
    References: <dg6lpf$t05$1@news2.ipartners.pl>
    <6...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 157.25.46.4
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news2.ipartners.pl 1126697540 70024 157.25.46.4 (14 Sep 2005 11:32:20 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: 14 Sep 2005 11:32:20 GMT
    In-Reply-To: <6...@n...onet.pl>
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (X11/20050817)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:161452
    [ ukryj nagłówki ]

    p...@o...pl napisał(a):

    > ... gdy dochodzi do ogólnopolskiego dyktanda, bezbłędnie pisze dyktando 1, 2
    > osoby. A podejść może każdy, a podchodzi tysiące.

    W dowolnym konkursie zadanie do rozwiązania musi być tak obmyślone, żeby
    wyłonić zwycięzcę, wicemistrza, wicewicemistrza itd. W przeciwnym
    razie z góry można by wszystkich umieścić ex equo na pierwszym miejscu.
    Nieciekawe. Ogólnopolskie dyktando nie jest statystyczną próbką
    polskiego tekstu. Roi się w nim od pułapek, niezwykle rzadkich a
    trudnych przypadków itp. To, że 2, 3 osoby piszą je bezbłędnie,
    świadczyłoby raczej o tym, że powinno być jeszcze trudniejsze, bo czym
    odróżnić te 2, 3 osoby? Czasem potrzebnym na napisanie? To dyskryminuje
    flegmatyka, który zna ortografię równie dobrze jak jego konkurent, ktry
    w ogóle wszystko robi szybciej.


    > ...
    > No to po po co 2 warianty 1 litery ?

    Po co po 3 warianty zapisu spólgłosek miękkich: ć-c-ci, dź-dz-dzi,
    ń-n-ni, ś-s-si, ź-z-zi? (Nie wymieniłem wszystkich: są jeszcze miękkie
    p', b', f', w', k', g', m', ... - ale one mają akurat tylko jeden
    wariant zapisu: identyczny jak ich twarde odpowiedniki, choć brzmią
    inaczej. Ale to też niejednoznaczność odwzorowania głoska-litera,
    "niefonetyczność" polskiej pisowni). Po co po 2 warianty zapisu
    spółgłosek, które zamieniają się w mowie na swoje dźwięczne/bezdźwięczne
    odpowiedniki zależnie od sąsiedztwa?


    >>Nie da się odróżnić "ć" przed spółgłoską lub na końcu
    >>wyrazu od "c" przed "i" lub od "ci" przed samogłoską.
    >
    > Ale akurat to odróżnienie mało komu sprawia kłopoty.

    Widzę czasem dyktanda i wypracowania, które żona (nauczycielka) poprawia
    w domu i jestem odmiennego zdania. Dyktanda szkolne - podobnie jak to
    ogólnopolskie - nie są reprezentatywnymi próbkami polskiego tekstu: są
    ukierunkowane np. na rozróżnienie "u-ó" i oczywiście błędów "u-ó" może
    dziecko popełnić tutaj więcej niż np. "ć-c-ci".


    > ...
    >>A co nam po reformie typu 3 krople z morza, choćby i te najbardziej
    >>kwaśne?
    >
    > To samo co dla głodnego zjeść obiad i zostawić deser. :)

    Policz wszystkie niejednoznaczności w przyporządkowywaniu głosek literom
    i na odwrót. Twój "obiad" to trzy łyżeczki zupy, resztę określasz jako
    "deser".


    >>>... idiotyczne odejście od genijalnego wynalazku ludzkości jakim
    >>>jest alfabet.
    >>>.
    > Co z genijalnym wynalazkiem zapisu fonetycznego

    Chyba jednak "ń-n-ni" sprawia Ci kłopoty. Przynajmniej w wyrazie "genialny".


    > ... w języku angielskim ... słownik zawiera faktycznie 2 słowniki:
    > zapis pisany słowa, zapis fonetyczny słowa, wreszcie tłumaczenie słowa.
    > a więc 2 słowinik: zapis - tłumaczenie
    > brzmienie - tłumaczenie.
    > NIe dopuśćmy do tego w polskim języku.
    > Takie "dziwne słowniki" jak angielskie są na szczęście rzadkością, co dowodzi
    > wyższości innych języków nad angielskim.
    > Nie dopuśćmy do takiego bałaganu w języku Polskim.

    Widziałaś słowniki polsko-np.angielskie, ale nie te dla Polaków, którym
    nie trzeba podawać wymowy słów? Podana w nawiasach "[]" transkrypcja
    fonetyczna polskich wyrazów (np. wschód [fshut] - sunrise) pewnie dałaby
    Ci obraz, do czego doprowadziłaby Twoja reforma konsekwentnie
    kontynuowana - z "deserem" włącznie :-) .

    > ...
    > W naszej kulturze jest : litera - dźwięk ,
    > i nie widzę żadnego powodu by to zmieniać.

    Bardzo to, bardzo zawiła odpowiedniość. Ale ja też nie widzę powodu,
    żeby zmieniać. Polską pisownię oczywiście.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1