eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje"Zarobki MCSE"... linux?Re: "Zarobki MCSE"... linux?
  • Data: 2004-06-11 05:03:28
    Temat: Re: "Zarobki MCSE"... linux?
    Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    clockworkoi wrote:

    > "Piotr Hosowicz" <n...@i...domain.net> wrote in message
    > news:ca9kql$n5f$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > <cut>
    >
    >>Zwróć uwagę na organzatora badania i na to co było badane : wydaje mi
    >>się, że w tym badaniu chodzi o rzetelność certyfikacji i zgodność tego
    >>co jest certyfikowane z tym, jakie są umiejętności rzeczywiste posiadacza.
    >>
    >>Tu znalazłem jeszcze jedno zestawienie :
    >>
    >>http://www.certmag.com/issues/jan02/feature_sosbe.
    cfm
    >>
    >
    > Slusznie, nie doczytalem. Nadal jednak zastanawia mnie realna wartosc tegoz
    > na rynku pracy, i tu bym smialo zaryzykowal twierdzenie, ze jest zadna.
    > Anglia, Irlandia, owszem. Ale w Polsce, po pierwsze, jest to certyfikat malo
    > znany, po drugie platforma Linux kojarzy sie milo z wolnym oprogramowaniem,
    > a zatem brakiem drogiego serwisu (tak, wiem, ze RedHat taki udostepnia,
    > niedrogo zreszta w porownaniu z Unixami),

    Masz rację, że znaczenie tego certyfikatu jest na Zachodzie znacznie
    większe niż w Polsce, ale myślę, że to się będzie zmieniać wraz z
    upowszechnianiem się Linuxa w Polsce i kolejnymi wdrożeniami.

    > a po trzecie, ludzie przyjmujacy
    > do pracy (pomijam pania Basie z HR ktora na slowo certyfikat wytrzeszczy
    > oczy z podziwem, chodzi o ludzi sprawdzajacych twoje umiejetnosci) na taki
    > cert popatrza z przymruzeniem oka (lub nawet odrzuca delikwenta w
    > przedbiegu - bo przeciez Linux i RedHat to co innego - znam takie opinie) -
    > a jak trafisz na debianowca to lezysz:)

    Wiesz, jeśli mam być szczery : tak, chcę odpaść w przedbiegach u tego
    rodzaju ludzi (znam ten typ), bo nie chcę z takimi ludźmi pracować. :-)

    > Ale moge sie mylic. Taki cert moze ci sie ewentualnie przydac w instytucji
    > finansowej, w ktorej idea wolnego oprogramowania jest przyjmowana niechetnie
    > (choc u mnie w danej chwili serwery oparte o Debiana i RedHata ida ilosciowo
    > leb w leb).

    Moim zdaniem ten certyfikat ma i będzie miał znaczenie dla firm i
    instytucji, które na Red Hacie instalują okreslony komercyjny produkt,
    który w swoich requirements ma napisane "Red Hat Linux". Czyli nie
    "jakiś tam Linux", tylko właśnie taki to a taki Red Hat. A takich
    produktów jest dość sporo.

    > Mysle, ze warto raczej zdac jakiegos Solka (na upartego, jesli
    > znajdzie sie w necie via emule Student Guide 1 i 2, czyli pdf-y z ktorych
    > prowadzne jest szkolenie, mozna go zrobic nie majac nawet dostepu do
    > maszyn - oczywiscie zostaje sie papierowym inzynierem, ale zawsze jakas
    > wiedza i wpis w cv jest)

    Wiesz, no jak dla mnie to to jest lekkie ściemniactwo. Taka papierowa
    wiedza to zawracanie głowy. Jasne że lepsza niż nic, ale ...

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Hosowicz
    Z korespondencji z ubezpieczycielami : "Inny samochód zderzył
    się z moim, zupełnie nie ostrzegając o swoich zamiarach."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1