Stokrotka pisze:
>> po wyznaczeniu rozprawy ławnicy są obecni od początku.
> Bzdura. Pewnie sąd widziałeś tylko na obrazku.

Nie, widziałem to na własnej sprawie, kiedy byłem powodem.

>> Reszty nawet nie chce mi się komentować.
> Pewnie jesteś prawnikiem działającym w imieniu klienta na jego(klienta)
> szkodę.
> To w Polsce norma, a dla autora wątku dodatkowe ostszeżenie.
> Mi pszydzielono prawnika z użędu zdaje się 4 lata po rozpoczęciu procesu i
> działali na moją szkodę.
> Np. jeden oddał na sali sądowej podczas rozprawy __oryginał__potwierdzenia
> nadania ważnego pisma mojemu byłemu pracodawcy. Musiałam potem pisać pisma
> na pocztę by mieć potwierdzenie , że list dotarł.
> Oczywiście stawia to też w niezwykle korupcyjnym świetle także sędzinę,
> bezczelną, bo zabroniła mi się odzywać.
> Co jeden prawnik to był gorszy.
> Sędziowie za kraty!
> Zamienić sądy na więzienia, prawnicy - pszestępcy już tam są.


Pamiętam te Twoje flejmy ortograficzne sprzed kilku lat :)

--
Liwiusz