eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZUS odebrał L4 w połowie leczenia - pomóżcieRe: ZUS odebrał L4 w połowie leczenia - pomóżcie
  • Data: 2011-02-09 22:50:31
    Temat: Re: ZUS odebrał L4 w połowie leczenia - pomóżcie
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-02-09 18:36, miczyli pisze:
    > Witam,
    > W pazdzierniku ub.r. miałem wypadek w pracy, uraz kregoslupa szyjnego. Jako ze
    > miałem już kiedys problemy z dyskopatia myslalem ze problem minie. Wypadek był
    > w piątek, niestety nie było poprawy po 2 dniach i udalem się do lekarza, ten
    > skierowal mnie do ortopedy, na którego miałem czekac 10 dni... Udalem się na
    > pogotowie, tam przeprowadzono badania, dano leki i kolnierz i zalecili
    > leczenie. Ortopeda do którego się dostalem szpikowal mnie lekami przez kolejne
    > zwolnienie. Gdy poszedlem po kolejne z brakiem poprawy skierowal do poradni
    > rehabilitacyjnej, na która czekalem kolejne 2 tygodnie. Rehabilitacja
    > skierowala na fizykoterapie, czekac kolejne 6 tygodni na wolne miejsce.
    > Ortopeda caly czas wystawial mi kolejne zwolnienia. Z koncem roku skonczyla mi
    > się umowa o prace, ktorej pracodawca ze mna nie przedluzyl oczywiście. W
    > polowie stycznia zaczalem rehabilitacje z prawdziwego zdarzenia, po 2 dniach
    > chodzenia na zabiegi i gimnastyke przy jednych z cwiczen szyją w pozycji
    > siedzącej zemdlałem. Natychmiast mnie&#8222;reanimowano&#8221;, zmierzono cisnienie
    itd.
    > (w normie). Pojawiajacy się ból promieniujący do barku nie znikał. Doszedlem
    > do siebie i nadal chodzilem na cwiczenia przez kolejne 2 tygodnie.
    > Rehabilitantka mowila cos o konieczny rezonansie i badaniu Dopplera i
    > stwierdzila ze nadaje się na rente! Po wspomnianym omdleniu poszedlem do
    > mojego ortopedy (nadal miałem jeszcze zwolnienie lekarskie wprzod), który dal
    > skierowanie do poradni neurologicznej na 11.02. Ból w barku nadal, taki dziwny
    > jakby ktos mi mokra kartke przylozyl. Skonczylo mi się kolejne L4, ortopeda
    > wystawil kolejne, do 11.02 gdyz wtedy będzie mnie prowadzil już neurochirurg.
    > Wówczas upomnial się ZUS, wezwal mnie na komisje na 9.02, skad wlasnie
    > wrocilem: stara pani w swetrze, śmierdzaca papierosami wypytala o wszystko,
    > zapoznala się z dokumentacja ortopedy, tomografia i skierowaniem do neurologa.
    > Wyslala mnie do neurologa wspolpracujacego z ZUS, pojechalem i wszedlem bez
    > kolejki. Ta (rownie niesympatyczna i na swiat obrazona pani) przeprowadzila mi
    > rutynowe badanie neurologiczne, nie sluchala ze mam ból w barku, który
    > pochodzi od karku, że omdlałem, że coś nie tak z kręgami.&#8222;Badała&#8221; mnie
    > młotkiem, kamertonem i centymetrem krawieckim, nastepnie zaczela krecic moja
    > glowa bardzo gwaltownie, co mnie bardzo bolalo i zareagowalem&#8222;aua&#8221;...
    > Powiedziala, ze jestem zrowy... Wypisala papier i wrocilem do ZUS do
    > pani&#8222;popielniczki&#8221;, która pyta&#8222;i co?&#8221;, a ja na to, ze tamta
    mowi ze jestem
    > zdrowy., ta odparla, ze tez tak mysli... Zadalem jej grad pyatn&#8211; dlaczego
    > mnie nadal boli, dlaczego mam nadal ograniczone ruchy szyją, dlaczego ortopeda
    > mnie kieruje do neurologa, co z badaniami... Odpowiadala, ze widocznie ten
    > mnie nie umie wyleczyc (znaczy jestem chory wg niej?), a badania by robic to
    > nie potrzebne mi L4. Pytam się wiec jak mam rodzine utrzymac, skoro w mojej
    > branzy pracy nie podejme, a nic innego nie robilem w zyciu, gdybym był w pelni
    > sprawny dawno bym miał nowa firme albo przedluzona umowe w poprzedniej,
    > odparla ze to nie jej problem... Zaznacze, ze cala dyskusje i pytania z
    > pania&#8222;popielniczka&#8221; po powrocie od ZUSneurologa nagrałem na dyktafonie
    w
    > kieszeni, tak na wypadek... Podejscie do petenta tych pan pomine, bo to wola o
    > pomste do nieba...
    > Co mogę zrobic prócz pojscia do neurologa tego 11.02? Czy da się wznowic L4,
    > przeciez to był wypadek podczas pracy? A jeśli (co jest ponoc możliwe) z
    > orzeczeniem zdolnosci do pracy wg ZUS dostane wzmianke, ze procent uszczerbku
    > na zdrowiu wynosi 0%? Moje leczenie przecież trwa nadal i wyleczony NIE
    > jestem. Co z odszkodowaniem? Mówiłem&#8222;popielniczce&#8221;, ze się z jej
    zdaniem nie
    > zgadzam i będę walczyl w Sadzie, odparla&#8211; tak ma pan prawo...

    Nie wygrasz w sadzie. Na dyskopatię renty niestety nie dają, chociaż to
    jest bardzo ciężka choroba.


    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1