> Nie istnieje coś takiego jak darmowe studia. Mogą być co najwyżej
> finansowane przez budżet państwa - czyli z pieniędzy podatników a więc
> przykładowo moich rodziców, a teraz również moich.

Istnieje w Polsce. Ten kto studiuje nie płaci w wyniku dopłaty (czyt.
finansowania przez budżet państwa) i dlatego są darmowe.
Podobnie jak w szkole podstawowej, średniej ogólnej, średniej zwodowej,
zasadniczej zawodowej, i wszelkich innych państwowych.
Myślę, że to rozumiesz.

> Studia powinny być płatne bez wyjątku dla wszystkich. Jednakże również dla
> wszystkich powinne być dostępne tanie i niskooprocentowane kredyty na wzór
> dzisiejszych kredytów studenckich, które pozwoliły by utrzymać się w
> czasie
> studiów. Kończysz studia, zaczynasz pracę - zaczynasz spłacać kredyt.
> Jeśli
> uciekasz za granicę - spłacają go Twoi żyranci.

Tu się zgadzam. Takie rozwiązanie jest zdecydowanie normalniejsze niż to co
jest obecnie.