Użytkownik "MC" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6qbh7$7et$1@amigo.idg.com.pl...
> Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w
> wiadomości news:d6q1le$964$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Nie. Ale mnostwo ludzi umie robic dobre strony www i ci ludzie sa gotowi
>> je robic na zlecenie/dzielo. Zatrudnienie webmastera na etat oplaca sie
>> firmie, ktora ma staly doplyw zlecen na wykonywanie www, a takie firmy
>> zwykle zaladaja ludzie sami umiejacy to robic.
>
> Ale co to ma wspólnego z sytuacją naszego delikwenta, Twoją albo moją
> korespondencją?

O tym za chwile.

>
>> Facet chce etatu, w godzinach popoludniowych, do 7 godzin dziennie. To po
>> prostu nie jest realistyczne podejscie do rynku i rynek powiedzial mu, co
>> o tym sadzi, jak widac z jego zdenerwowania.
>>
> Nie, to raczej rynek i kadrowe nic nie wiedzą o jego kwalifikacjach i
> tyle. Skoro ma niezbędne wykształcenie by robić te nieszczęsne strony to
> po co wypominasz mu zaoczne i brak magisterki? Czy gdyby miał doktorat i
> znał cztery języki - jego strony www byłyby lepsze?

Nie chodzi o robienie stron. Ja popieram robienie stron nawet przez
gimnazjalistow, jak umieja. Chodzi o to, ze w robieniu stron (a on nie
pisze, ze koniecznie akurat to chcialby robic) rynek wyglada w tej chwili
tak, ze jego wymagania sa nierealne, natomiast "delikwent" innych
kwalifikacji pozwalajacych mu stawiac takie wymagania wobec pracodawcy tez
nie ma. to znaczy, stawiac moze, ale wyniki widzimy - frustracja.

I.