> No ja słyszałem jakąś panią z MegaMinisterstwa mówiącą że się liczy.
> Ty dałaś przykład umowy do 30 maja. Ja dam przykład umowy od 1.04.2004
> do 31.03.2009 r. Wg Twojej interpretacji pracownik przez pięć lat
> pracowałby tak jakby umowy nie miał bo dopiero następna będzie liczona
> jako pierwsza. Na umowę na czas nieokreślony mógłby liczyć dopiero po 15
> latach. Właśnie takim rozwiązaniom ma zapobiec branie pod uwagę umowy
> trwającej w dniu wejścia w życie nowego kodeksu.

Nie chce sie spierac, ale i na 100% nie jestem przekonana do Twojej
interpretacji. Wczesniej byly zapisy "do dn. wstpienia Polski do UE ilosc
umow na czas okreslony moze byc dowolna, po wstapieniu - z pracownikiem
mozna zawrzec 2 um. na czas okresl., trzecia skutkuje tak jak umowa na czas
nieokresl." Jesli chodzi o Twoj przyklad, to jest iscie zasadny - pracodawca
zabezpieczyl sie dluzszym okresem czasu, tak aby zwlec ewentualne szybkie
przejscie z um. cz. okr. na um. cz. nieokr.