witam!
niezupełnie sie z tobą zgadzam (chodzi o sam temat) choć w niektórych
punktach trudno się nie zgodzić. jeśli ktoś liczy że będzie sobie w domciu
bumelował, a kasiorka sama na konto będzie wpływać to jest naiwny, ale jeśli
ktoś chce pracować i spodziewa się wyłącznie dochodów z tytułu wykonanej
pracy, sam sobie opłaci ZUS i inne koszty związane z jego działalnością to
dlaczego nie? jeśli wywiązuje sie z terminów to dlaczego nie? o swoje trzeba
walczyć bo nikt nikomu nic za darmoche nie zrobi, nie ułatwi życia.
na partnerskich zasadach można żyć, ale jeśli ktoś (obojętnie która strona
wykonawca czy zleceniodawca) zakłada robienie kogoś w trąbę to taki układ
długo się nie utrzyma. jeśli ktoś komuś oferuje wielkie G.. to moze sie
spodziewać tego samego.
pozdrawiam!
Adam


Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3462.0000019f.3c4e8c0e@newsgate.onet.pl...
> Przeczytałem kilka peanów pochwalnych o tym jakim dobrodziejstwem jest tkz
> telepraca !!! Moim zdaniem "zabawa" się skończyła zanim dobrze się
rozpoczeła !
> Na zachodzie po przećwiczeniu - od tego odchodzą (okazało sie że w
dłuższym
> okresie czasu po prostu wydajność spada , pracownicy ztrudnieni na stałe
> zaczynają krótko mówiąc obijać się).Moim zdaniem telepraca ma szanse
jedynie
> wtedy gdy system płatności ściśle jest związany z wynikami - i co
najważniejsze
> bez dodatkowych obciązeń polskich typu zus i inne pierdołki.Sam co prawda
> u3muję się z sieci szukając partnerów handlowych i doradzając w sprawie
> marketingu netowego ale czarno widzę typową teleprace internetową
> oczywiście.Moim zdaniem w polskich realiach i z takim prawodastwem jakim
mamy
> można spokojnie zapomnieć o telepracy w polsce!!(pomijam fakt jakości
łączy i
> sieci szkieletowej oraz ceny za dostęp)
> Pozdrawiam wszytkich optymistów !!!
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl