eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta...Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-15 06:54:52
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: Krzysztof Krasoń <K...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 14.09.2005 Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał/a:
    > On Wed, 14 Sep 2005 18:15:15 +0200, Michał wrote:
    >>Jaki w tym sens?
    >
    > Taki, że jak ktoś poszedł na jakiś kierunek żeby zdobyć wiedzę i
    > umiejętności przydatne na rynku pracy, to sobie niektóre rzeczy
    > odpuszcza.

    Wiesz, niektórzy idą na uczelnie bo lubią się uczyć z danej dziedziny,
    fascynuje ich to. (ci co szli pod rynek pracy to poszli na managierów
    i ekonomistów)

    >>Nawet nie o to chodzi. Tak tragicznie to nawet nie jest.
    >
    > Jak to nie? Ile taki nauczciel może zarobić (pomijam nauczycieli
    > języków obcych)? Tysiąc zł do ręki? Dwa tysiące (z korkami) po kilku
    > latach pracy?

    Na wstępie jakieś 600-700 na ręke, później, o ciupinke więcej. To już
    budowlaniec więcej zarabia, co dla mnie jest śmieszne.

    >>Bardziej nie odpowiada mi brak satysfakcji z wykonywania takiej pracy. Bo jaka
    >>przyjemność uczenia młodzieży, która uważa się za torturowaną? A ja nie
    >>umiem robić czegoś, jak adresat moich wysiłków ma mnie w d....
    >
    > Dlaczego nie zostałeś na uczelni?

    Wydaje mi się, że już odpowiedział powyżej :)
    Może wbrew pozorom (studia nie sa obowiazkowe), znaczna część studentów
    też się nielubi uczyć (urwają się z zajęść itp. ;)
    Poza tym, dość trudno jest zostać na uczelni, mamy nadmiar kadry, a jak
    dodać do tego, że np. nie można zwolnić żadnego profesora (np. za stary
    już jest, sam nie chce odejść, nic nie publikuje, ma skleroze itd.) to
    jest wogóle tragicznie. Jak ktoś zostanie to musi być geniuszem. No
    i zwykle zmuszają do pracy dydaktycznej, a nie każdy taką lubi.
    A na koniec, pensja jest niewiele większa od tej nauczyciela (chyba, że
    jesteś profesorem, ale do tego to się dochodzi paredziesiat lat)

    --
    Krzysztof Krasoń

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1