Użytkownik "Kira" <k...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ctr73c$8fv$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Naturalnie, pracodawcy maja nieograniczona ilosc czasu na czytanie
>> usztucznien pochodzacych z czasow sredniowiecza netowego ;))
>
> Jak ktos ma az takie problemy z czytaniem to ok, nie bede sie go
> czepiac. Mi przeczytanie FAQ zajmuje jakies 3 minuty i owszem,
> nawet jako pracodawca miewam czasami ten przerazajacy ogrom czasu.

Rzecz w tym, ze nie chce mi sie zapamietywac bezuzytecznych i sztucznych
regul.
Sadzac po adresie, masz cos wspolnego z netem, moze tez tkwisz jeszcze w
rozpaczliwie broniacym sie przed nieuchronna smiercia romantyzmie pionierow
netu ;))) Tych pryszczatych, brudnych pasjonatow osleplych od wgapiania sie
w antyczne ekrany, z obgryzionymi po lokcie paznokciami i spontanicznym
owlosieniem na calym ciele, wscieklych, ze juz nigdy nie bedzie tak, jak
bylo ;))) No nie, nie bedzie...

>> Moderator (zmieniajacy sie zreszta) to maniak romantycznego
>> netu z pierwszej polowy lat 90...
>
> Krotko mowiac stwierdzasz ze netykieta jest bezuzyteczna. A to
> znaczy ze nie wiesz czemu ona w ogole sluzy. A to z kolei, ze
> nie ma sensu tej rozmowy kontynuowac za bardzo ;)

Coz za proste wnioskowanie...
>
> Tak btw., savoir-vivre tez dosc stary juz jest, wyrzucamy?

... kolejne blyskawiczne wnioskowanie...

Coz na to mozna odpowiedziec? Od razu wieeelka przesada i blyskawiczne,
bezdyskusyjne, ostateczne wnioski... nic dodac, nic ujac...

>> ciekawe, czy w celu uzycia pralki uczy sie skladu chemicznego
>> plastiku, z ktorego zostala wykonana...
>
> O, to ja mam podobne: ciekawe czy w celu uzycia pily tarczowej
> nalezy sie poruszac po omacku i ignorowac srodki ostroznosci? :)

Myslisz, ze moderator poobcina te palce, ktorymi pisze (od lat) moje
niepochlebne o nim wypowiedzi?:))
Faktycznie, oferta nie zawierajaca formy wspolpracy - w moim przypadku do
ustalenia w zaleznosci od profilu kandydata - ani miejsca pracy - tez zalezy
od tego, co bedziemy robic razem - to oczywiscie oferta nie do przyjecia ;))
Coz ma netetykieta do ofert pracy? Wydaje mi sie, ze kandydata interesuje
spojne i odpowiadajace jego kwalifikacjom ogloszenie, ogloszeniodawca z
kolei chce dotrzec do odpowiednich kandydatow, ale to pewnie nihilistyczne
teorie, w koncu najwazniejsze, by obaj kodowali zgodnie z czyimis wymyslami,
podawali bezuzyteczne dane i chylili czola przed autorytetem guru netowych
;))

Co zabawne, niegdys jeden z moderatorow wycinal bezlitosnie wiekszosc ofert,
jednoczesnie szukajac pracy...
Serdecznosci
Marchewczyk