eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSzukam kilku wskazówkek odnośnie rozmowy kwalifikacyjnejRe: Szukam kilku wskazówkek odnośnie rozmowy kwalifikacyjnej
  • Data: 2004-09-19 20:06:41
    Temat: Re: Szukam kilku wskazówkek odnośnie rozmowy kwalifikacyjnej
    Od: Ryki <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 19 Sep 2004 18:18:23 +0200, Immona napisał(a):

    > "Ryki" <t...@g...pl> wrote in message
    > news:aux8j7cdrap3.1e3qn4oz91xht.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Sun, 19 Sep 2004 14:42:11 +0200, MichalT_Wawa napisał(a):
    >
    >> Przedstawie wam moze moją sytuacje do konca więc pracuje już w jednej
    >> firmie ale praca mnie za bardzo nie satysfakcjonuje chodź jestem cenionym
    >> pracownikiem ( tak wynika a referencji)Wchodze sobie na rozmowe a gosciu
    >> mówi że wolałby zatrudnić osobę bezrobotną która nie ma niczego do
    >> stracenia. Co wtedy mam powiedzieć............?????
    >
    > Spytac sie, dlaczego woli kogos, kto "nie ma nic do stracenia".
    > Gosc Ci moze odpowiedziec, ze wtedy moze liczyc na wieksze zaangazowanie,
    > albo ze boi sie, ze bedziesz wybredny... jednym slowem powie, o co mu
    > naprawde chodzi. I wtedy sie mozesz do tego odniesc - na przyklad przekonac,
    > ze Ty bedziesz spelnial jego warunki lepiej niz bezrobotny i rozwiac jego
    > obawy.
    >
    > Pamietaj, ze Ty tez mozesz na rozmowie kwalifikacyjnej pytac i prosic o
    > uscislenie pytania.
    >
    > Badz soba i gadaj jak z czlowiekiem. Nie jestes bezrobotny, nawet, jesli
    > swojej pracy nie lubisz, nie masz noza na gardle. Jesli dopasujesz sie do
    > oczekiwan pracodawcy "idealnie" zaklamujac swoje rzeczywiste cechy np.
    > osobowosciowe, to mozesz wyladowac latwo w kolejnej pracy, ktora bedzie
    > frustrujaca, bo bedzie dla kogos innego niz Ty.
    >
    > Ja sie nauczylam, jak to robic, jak mialam umowione trzy spotkania i na
    > pierwszym mnie przyjeli. Do rozpoczecia pracy zostalo kilka dni, wiec
    > postanowilam na tamte dwa tez pojsc, z ciekawosci - zeby zobaczyc te firmy i
    > to, jak prowadza rozmowe. Bylam calkowicie wyluzowana, nie zalezalo mi juz,
    > mialam odwage komentowac lub wysmiewac jakies pytanie, ze jest dziwne albo
    > chyba na sztywno przeniesione z jakiegos korporacyjnego podrecznika. Ot,
    > osobista zemsta za stresy poniesione na poprzednich rozmowach. Straszna
    > bylam. No i zadawalam mnostwo szczegolowych pytan o to, co oni mi moga
    > zaoferowac. Byli gotowi mi zaproponowac lepsze warunki niz te przewidywane
    > na poczatku, zeby mnie zatrudnic, co mnie sama troche zszokowalo.
    >
    > Moja rada - jak masz problem, umow sie na kilka rozmow tam, gdzie nie chcesz
    > pracowac i Ci nie zalezy. Wyslij takie CV, zeby koniecznie chcieli z Toba
    > porozmawiac. I tam sie tak zabaw, korzystajac z tego, ze Ci nie zalezy.
    > Wyluzujesz sie ogolnie i w odniesieniu do branych na powaznie rozmow tez :)
    >
    > I.

    Immona to prawda w tym momencie traktuje rozmowy kwalifikacyjne jako
    pewnego rodzaju szkołe. Napisałem ten mały pościk aby ludzie udzielili mi
    tkzw przygotowania merytorycznego. Moim zdaniem nie radze sobie tak źle na
    całych rozmowach ale oczekuje czegoś więcej. Nie jestem jedną z tych osób
    które strasznie przeżywają takie sprawy. Ale prawdopodbnie będe musiał się
    na poważnie rozejrzeć za prawdziwą pracą. Dziękuje za wskazówki pozdrawiam
    gorąco...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1