eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeStosunki z byłym pracodawcąRe: Stosunki z byłym pracodawcą
  • Data: 2010-07-24 21:23:57
    Temat: Re: Stosunki z byłym pracodawcą
    Od: "Tomek[TK]" <t...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-07-24 21:34, jcm pisze:
    > Tak? Bo mnie się wydawało, że przeciętnie rozgarnięty 17=letni uczeń
    > samochodówki, potrafi zrobić przegląd auta.

    Masz racje, wydawalo Ci sie :)

    > Chyba się nie rozumiemy.
    > Zdradzę ci, że moja 7-letnia córa też potrafi włożyć dysk do napędu i
    > zapuścić standardową instalację win. :)
    > Ale nie powierzyłbym jej instalacji win na moim laptopie, na którym
    > pracuję na codzień.
    > Jak myślisz, dlaczego?

    Nie wiem, chetnie sie dowiem.

    > Widzisz, a mój znajomy spędził czas na naprawie i doprowadzeniu do
    > porządku posypanego systemu sklepowego (późne lata 90-te, aplikacja w
    > clipperze lub foxpro, dbfy, serwer Novell, uszkodzony wolumin, b. ważne
    > dane do odzyskania). Jego klient był właścicielem sklepu. Usługa od
    > 600zł (netto) w górę (wg mojego cennika)...i to nie jest wygórowana stawka.
    >
    > Zrobiłbyś to (albo 14-letni syn sąsiada)?

    Nie powiem Ci czy dalbym sobie rade czy nie, dopuki nie mialbym okazji
    zmierzyc sie z problemem, o ktorym piszesz. Ale jako 17-letni chlopiec
    naprawilem szafe grajaca, ktora wczesniej odwiedzila dwa serwisy. Szafa
    to typowy pecet postawiony na RedHacie. Miala uszkodzony dysk, a jej
    oprogramowanie bylo zabezpieczone przed kopiowaniem na inne
    maszyny(dlatego, serwisy nie daly rady).

    Skoro jako 17-letni gowniarz dalem sobie rade z szafa grajaca, to
    dlaczego mialbym nie dac sobie rady teraz z problemem, o ktorym piszesz?

    Wiekszosc 14-latkow nie poradzilaby sobie z poruszonym przez Ciebie
    problemem, ale jakby sie pare wyjatkow znalazlo to wcale bym sie nie
    zdziwil.

    > Informatyka nie polega na wymianie dysku i instalacji windows w PC
    > sąsiada, pana Kazia lub narzeczonego siostry. ;)

    Nie o to mi chodzilo. Chodzilo mi o to, ze latwiej znalezc kogos do
    prostych prac w branzy IT niz mechanika, ktory "dokreci 3 srubki".
    Odnioslem sie do przykladu.

    --
    pozdrawiam
    Tomasz Krzos

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1