eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSprzedam prace dyplomoweRe: Sprzedam prace dyplomowe
  • Data: 2003-09-17 13:31:25
    Temat: Re: Sprzedam prace dyplomowe
    Od: "Pawel A." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moim zdaniem kupowaniu prac (dyplomowych, magisterskich, inżynierskich)
    winni są głownie nierzetelni promotorzy.

    Na początku lata był w "Polityce" artykuł o wieloetatowości pracowników
    naukowych, a w nim wzmianka o tym, że profesor "rekordzista" wypromował w
    ciągu roku (na kilku uczelniach) prawie 300 prac (,magisterskich
    licencjackich, dyplomowych) - po prostu nie wierzę żeby zdążył je wszystkie
    w miarę porządnie przeczytać.

    Kiedy (ładnych parę lat temu) pisałem magisterkę, to promotor spotykał się
    ze mną co miesiąc - a potem nawet co dwa tygodnie - poświęcając mi
    każdorazowo od 0,5 do nawet kilku godzin - po prostu poważnie traktował
    swoją pracę, wymuszając takie samo podejście na studentach (nie wyobrażam
    sobie, żeby przy takim trybie pracy przeszło wynajmowanie piszącego).

    Niestety coraz więcej prowadzących traktuje promowanie studentów - nieważne
    czy dziennych czy zaocznych - jako po prosu niezobowiązujący sposób na
    uzupełnienie pensum (magisterium to bodajże 20 "godzin przeliczeniowych").
    Podobnie do sprawy podchodzą recenzenci (znam przypadek doktora, który
    napisał recenzję nawet nie czytając pracy! - renomowana uczelnia, studia
    dzienne!!!).

    W tej sytuacji przepuszcza się marne prace, często pisane przez
    podstawionych ludzi. Do degrengolady dochodzi jeszcze element "humanitarny"
    ("po co komuś łamać życie odwalając pracę - i tak nie ma przecież ambicji
    naukowych") i koteryjnych ("doc X zrąbanie swojego magistranta potraktuje
    jako atak na siebie" obydwa cytaty autentyczne) i mamy co mamy.

    W całym tym bajzlu najmniej pretensji można mieć do "murzynów" piszących za
    innych - o prace ciężko a żyć trzeba. Już sam poziom cen świadczy o tym, że
    pisania podejmują się ludzie zdesperowani..

    Pozdrawiam

    Paweł


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1