eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSmutne życie i praca.Re: Smutne życie i praca.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "mer" <b...@i...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Smutne życie i praca.
    Date: Fri, 27 Jun 2003 07:51:43 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 43
    Sender: v...@k...onet.pl@kisielewskiego2.smstv.pl
    Message-ID: <bdgm2h$ej1$1@news.onet.pl>
    References: <bde4ll$p8o$1@atlantis.news.tpi.pl> <bdedes$lav$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <bdekqi$bam$1@atlantis.news.tpi.pl> <bdfu0e$4vu$1@inews.gazeta.pl>
    Reply-To: "mer" <b...@i...pl>
    NNTP-Posting-Host: kisielewskiego2.smstv.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1056693137 14945 80.48.133.130 (27 Jun 2003 05:52:17 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 27 Jun 2003 05:52:17 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:85132
    [ ukryj nagłówki ]

    > Tak to wyglada prawie wszedzie, a skoro coraz bardziej przykrecaja srube, to
    > szukaj innej roboty,
    > a jak juz znajdziesz cos na sto procent, to odejdz w dobrym stylu. Zrob to
    > tak aby obecnemu pracodawcy zrobic jak najwiecej szkod. Oczywiscie tak by
    > nie wejsc w konflikt z prawem. Ostatecznie "jak Kuba Bogu tak Bog Kubie".

    Masz dużo racji. Ale niestety w każdej branży tak jest. Ja mam na przykład mały
    sklepik osiedlowy.
    Bardzo mnie wkurzają ci klienci. Wymagania maja nie z tej ziemi.
    Dla odreagowania stresów zrobie jak radzisz. Jak sie jaka baba przyzwyczai, że już o
    7 może u mnie
    kupić świeże bułki to ja jej w któryś piątek nie otworze sklepu. Ostatecznie "jak
    Kuba Bogu tak Bog
    Kubie".


    > Mam podobna sytuacje. Jak bylo dobrze, ludzie nie pchali sie do roboty
    > dzwiami i oknami, bylismy cenieni, nie orzynano nas na nadgodzinach, czy
    > nawet na jakis drobiazgach, pracowalo sie wtedy z entuzjazmem, jak bylo
    > trzeba to zostalo sie w robocie dluzej, jak sie nazbieralo za duzo godzin,
    > odebralo sie je w postaci dnia wolnego. Byly normalne w miare partnerskie
    > uklady z kierownictwem. A teraz robi sie podobnie jak to opisywal
    > przedpisca, czasem nawet przykrecaja srube ze zwyklej ludzkiej zlosliwosci.

    No właśnie! Za dobrych czasów jak załatwiłem u szwagra w PSS sporo puszek ze
    śledziami w pomidorach
    co im sie oficjalnie data ważności kończyła to mi w godzine to wykupili. A teraz na
    partnerski układ
    nie ma nawet co liczyć.
    Byle czego nie chcą żreć, date ważności szukają. A jak jej nie widzą to sie
    bezszczelnie pyta!
    Czasem nawet widać, że i tak nie kupi, ale przykreca srube ze zwyklej ludzkiej
    zlosliwosci.


    > Ale teraz, ja nie mam skrupulow, jak znajde lepsza robote, i bede mial juz
    > wszystko zalatwione, odejde sobie z obecnej w takim momencie aby ci ktorzy
    > teraz mnie gnoja dla zabawy stracili jak najwiecej.
    > pozdrawki,

    Ja też tak zrobie. Ide dzisiaj wieczorem obejrzec sasiednie osiedle czy tam nie ma
    jakiego wolnego
    lokalu.
    Nie bedą mnie gnoić!

    Też pozdrawki!

    mer



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1