eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkazany na outside?Re: Skazany na outside?
  • Data: 2005-03-02 14:31:44
    Temat: Re: Skazany na outside?
    Od: 'madzik' <m...@g...niet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    T.Omasz:

    > Dziękuję za rzeczową (i bardzo pożądaną!) krytyke
    /ciach/

    Z mojego punktu widzenia, gdybym szukała kogoś (przyznam, że nie
    wchodziłam na podaną przez Ciebie stronę, obserwowałam jedynie wątek):
    nie nadajesz się do pracy "w grupie na warunkach równorzędnych", bo
    jesteś zbyt egocentryczny i indywidualny. Te cechy, same w sobie, nie są
    wadami, ale w odniesieniu do niektórych zawodów ograniczą potencjał
    kandydata do sprawdzenia się w tym miejscu pracy.

    Krytykę przyjmujesz spokojnie, nawet jeśli się nie zgadzasz, więc możesz
    (IMHO) być "podwładnym". Mogłabym sobie Ciebie wyobrazić na stanowisku
    podległym bezpośrednio pod jedną osobę, bez specjalnie rozbudowanej
    struktury pod Tobą. Coś w rodzaju np. doradcy zarządu/prezesa
    zarządu/dyr. ds. rozwoju. Nie mówię o małych firmach, od razu dodam.

    Inne propozycje: korektor tekstów, czy to oryginalnie polskich, czy
    tłumaczonych z innych języków (ale mam za mała próbkę, by oceniać, czy
    Twoj polski jest "wystarczająco doskonały" ;-) ). Felietonista, może
    dziennikarz ("zbieracz materiałów" - ale to troche zbyt rozmyta
    podległość służbowa i myslę, ze nie zaakceptowałbyś hasła: "tego tematu
    nie puścimy, bo to niewygodne"). Przedstawiciel zagranicznej firmy na
    Polske, ale nie w kierunku "ten, co zakłada firmie w skarbówce", a
    bardziej "ten, ktory doradza jak i co i gdzie". Branży celowo nie
    podaję, bo myslę, ze jest kilka, do których potrafiłbyś stosunkowo
    szybko się wpasować. Mógłbyś też sprawdzić się na stanowisku managera w
    fazach budowania firm (wg teorii, która twierdzi, że rozne osoby
    sprawdzaja się na tym stanowisku w roznych etapach istnienia firmy:
    start-up, rozwoj, trwanie, stagnacja, upadek).


    Chyba wiem, o co może Ci biegać, bo sama mam podobnie: wiele
    "dotkniętych" branz, sporo zainteresowań, szybkie dostosowanie do
    nowego, "znudzenie" tematami, w których dowiedziałam się tego, co
    chciałam... (tyle, ze skończyłam wszystkie zaczęte studia i kursy ;-)).
    Dlatego przez pare lat dobrze się czułam w konsultingu -
    kilku/nastomiesieczne projekty w róznych dziedzinach i branżach, z
    różnymi ludźmi i na różnych materiałach, czy projekty UE.

    --
    Pozdrawiam ciepło,
    Magda
    ********************
    http://42.pl/url/aQt

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1