eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRysowanie na rozmowie kwalifikacyjnej...Re: Rysowanie na rozmowie kwalifikacyjnej...
  • Data: 2005-11-28 12:29:48
    Temat: Re: Rysowanie na rozmowie kwalifikacyjnej...
    Od: "LPoD" <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał:

    > A to, czy ktoś zdrowy sam sobie zrobi w domu test tylko dla siebie, zje
    > trujące grzyby czy zainstaluje trojana - jego sprawa. On na tym ucierpi.

    Co do trojanów, to jako inżynier informatyki dwóch specjalności ;)
    się nie zgodzę - zainstalowanie trojana na komputerze podłączonym
    do Internetu, może spowodować:
    1. Zarażanie innych komputerów.
    2. Poważne obciążenie infrastruktury informatycznej (a więc realne straty
    finansowe).
    3. Blokowanie usług na dowolnie wybranych przez kontrolującego trojana
    serwisach (znowu, wymierne
    straty finansowe, a może nawet ludzkie - jeśli są to serwisy i usługi
    odpowiedzialne
    za bezpieczeństwo).

    Natomiast szarlatani są i będą, niezależnie od tego, czy mają dostęp do
    jakichś testów,
    czy nie. To, że ktoś chce sobie zaszkodzić, idąc do szarlatana, zamiast do
    profesjonalnego
    terapeuty, to tylko i wyłącznie jego problem (chyba, że ten szarlatan
    legitymuje się lewymi
    dyplomami - ale to już sprawa dla prokuratury. Jeśli ktoś chce prywatny
    zbudować most - też nie
    widzę problemu, żeby zaprojektował mu go koleś po czterech klasach
    podstawówki. Obiekcje miałbym
    tylko w tedy, gdy ten most byłby do publicznego użytku. Również nie widzę
    problemu, kiedy
    ktoś chce zamówić wykonanie sklepu internetowego u licealisty za 100zł -
    pozostaje
    mi w takim wypadku tylko życzyć mu szczęśćia. :)

    Ale ja to w ogóle dziwny jestem i uważam, że człowiek sam najlepiej wie, co
    jest
    dla niego dobre - jestem za legalizacją wszystkich narkotyków, również
    "twardych",
    chociaż nigdy żadnych nie próbowałem i nie zamierzam. Nie rozumiem tylko,
    dlaczego
    państwo kupę kasy zarabia bez zażenowania na alkoholu i papierosach, a zyski
    z trawki
    i heroiny oddaje przestępcom. Skoro można pomóc ewolucji, to dlaczego tego
    nie zrobić,
    łatając przy okazji dziurę budżetową, a część kasy z akcyzy, która powinna
    być w tym
    wypadku bardzo wysoka, przeznaczać na profilaktykę i leczenie uzależnień?



    ch.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1