eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRynek pracy dla adminow w WawieRe: Rynek pracy dla adminow w Wawie
  • Data: 2005-12-20 15:12:50
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: camel <g...@f...gotdns.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-12-20 12:54:00 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu> said:

    >
    > Użytkownik "camel" <g...@f...gotdns.com> napisał w wiadomości
    > news:do4sgf$g74$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> Z mojego doświadczenia: duża firma, duży kontrakt. Ja mam możliwości go
    >> wykonać jako jeden z nielicznych, dodam. Ale kto ja jestem? Kim jest
    >> mój ojciec? NIKIM! Daje mi się jasno do zrozumienia, że muszę mieć
    >> "sponsora" od nich. Takiego o znanym nazwisku. On podpisze się pod
    >> kontraktem, zgarnie 90% kwoty a za resztę ja wykonam robotę. Pasuje?
    >> Jak się to ma do Twoich pięknych, kapitalistycznych teorii?
    >>
    >> taka gmina
    >>
    >
    > Nie napisales, czy chodzi o korupcje, czy o pragnienie klienta, zeby mu
    > to zrobila firma o znanej marce.
    >
    > Jesli korupcja, to lacze sie w oburzeniu. Korupcja jest
    > anty-wolnorynkowa: zaburza wolna konkurencje, zlecenia dostaja nie ci
    > najlepsi, najkorzystniejsi dla klienta, ale wyznaczeni poprzez czynniki
    > nie zwiazane z zyskiem.

    Przepraszam, wydawało mi się, że z kontekstu to wynika. Rzecz miała się
    następująco: jak jest do łyknięcia niźle lukrowane ciasteczko, to wolno
    je łyknąć tylko swoim, czyli komuś z ICH grupy. Ale ten ktoś nie może
    zrobić tego zlecenia, bo się na tym nie zna. Taki kłopot techniczny.
    Tylko, że nie ma wyjścia. Firma w ogóle zrezygnuje z wykonania tej
    pracy, niżby miała ją zlecić komuś z poza grupy trzymającej branżę :)
    Nie chcę się tu rozpisywać szczegółowo, ale branża jest obsiedziana
    przez "tych samych co zawsze" i nikt zzewnątrz tam nawet szpilki nie
    wciśnie. Taka sytuacja jest powszechna w rejonach, nazwijmy to,
    poważniejszych interesów. Dzięki takim stosunkom, ten mityczny "wolny
    rynek" jest tak artretycznie powyginany, że praktycznie nie działa.
    Dodajmy do tego kuriozalną ustawę o zamówieniach publicznych i mamy
    polskie piekiełko w całej okazałości.

    Oj, mógłbym fascynującą epopeję napisać. Przy okazji wyjaśniłoby się,
    dlaczego mam takie a nie inne zdanie na temat polskawego kapitalizmu i
    co boli tak ogólnie ten kraik. Ale się boję... W epoce prawa i
    sprawiedliwości nikogo to nie powinno dziwić. Zresztą wybieram się za
    granicę z dłuższą wizytą, może stamtąd napiszę większe conieco :)

    >
    > Natomiast jesli klient ma kaprys, zeby mu to zrobila znana marka, nawet
    > jesli drozej, to jest to normalne. Marka stanowi duza czesc zasobow
    > firmy, a w wielu przypadkach gwarancja, ze cos zostanie zrobione
    > porzadnie albo wedle standardow przyjetych w danej firmie i przez nia
    > przestrzeganych jest olbrzymia przewaga konkurencyjna wobec firmy nie
    > znanej klientowi. Sama sie nacinalam na malych, nie znanych firemkach.

    Tu racja. Może doczekamy takich pięknych czasów.

    camel[OT]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1