Hmm...

Nie mam doświadczeń z ryczałtami. Wiem natomiast, że bardzo dobrym
rozwiązaniem jest korzystanie z samochodu służbowego. Jeśli chodzi o
delegacje, to na podstawie plecenia wyjazdu służbowego wypłaca się diety (21
zł za dobę) oraz zwraca poniesone koszty (paliwo do samochodu służbowego,
bilety kolejowe, lae tylko II klasy, koszty noclegu itp.) pomniejszone o
wypłaconą zaliczkę. Kasa za delegację nie może być przychodem pracownika,
ponieważ wszystkie rachunki są wystawiane na pracodawcę i stanowią jego
koszt. Jedyną kategorią co do której mam wątpliwość to dieta, chociaż "na
zdrowy rozum" jest to ryczałt na wyżywienie.

Moja podpowiedź: generalnie lepiej rozliczać się z rachunków (faktycznie
poniesinych wydatków) niż korzystać z ryczałtów. Na ryczałcie czasem można
wyjść na plus, ale trzeba dużo kombinować, a na rozliczeniu wydatków na
pewno się nie straci.

M.

Użytkownik "Maverick" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:di415a$5lb$1@inews.gazeta.pl...
> A gdyby podciągnąć to pod delegację? O ile się nie mylę to kasa za
delegację
> nie liczy się jako dochód - ale nie jestem tego pewien do końca - niech
ktoś
> potwierdzi lub zaprzeczy
>
> Pozdrawiam
> Maverick
>
>