eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePrzykładowe zarobki górnikówRe: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
  • Data: 2003-08-07 10:30:23
    Temat: Re: Re: Re: Przykładowe zarobki górników
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Konrad Inglot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    > leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    > > Skończyć, ale w jakim sensie. Oczywiście można zamknąć kopalnie, ale
    jaki
    > > masz pomysł na 150 tysięcy ludzi ?
    >
    > A Ty jaki masz pomysl oprocz pakowania w niego kolejnych miliardow?

    Oczywiście, że tak. Piszę do znudzenia. Ograniczyć zatrudnienie, zmniejszyć
    produkcję, zmniejszyć koszty wydobyć, zmodernizować - pisałem 10 razy.

    >
    >
    > > > A kto ustala ceny wegla? I kto powiedzial ze cena musi odzwierciedlac
    > > koszt?
    > > A co ma odzwierciedlać - dobre samopoczucie ?
    >
    > Wiedze ze klaniaja sie podstawy ekonomii. Cena odzwierciedla stosunek
    popytu
    > i podazy na rynku. Nie koszt wytworzenia! Jesli wymyslisz cos co Cie
    bedzie
    > kosztowac 5 zlotych ale znajdziesz chetnych zeby to kupowali to 20 tys zl
    to
    > co, podniesz sobie koszty, obnizysz cene czy siadziesz i bedziesz kosil
    kase?
    > A jesli produkujesz cos po 1000 zl ale nie ma chetnego ktory by zaplacil
    > wiecej niz 100 zl to co zrobisz? Jaki widzisz zwiazek miedzy kosztem a
    cena?

    Niestety, ale jesteś w błędzie. Podstawowa zasada - żeby działalo prawo
    popytu i podaży musi być rynek i konkurencja, a tutaj nie ma rynku i
    konkurencji. Ceny są ustalanie drogą negocjacji pomiędzy kopalniami i
    elektrowniami. Zazwyczaj kopalnie i elektrownie są związane wieloletnimi
    umowami - kopalnia gwarantuje ciągłośc dostaw, zaś elektrownia gwarantuje
    zbyt i określoną cenę. Węgiel to dość specyficzny towar.


    >
    > > Na szczęście jestem abstynentem i guzik mnie to obchodzi.
    >
    > Ale filozofowac to potrafisz. I nie chodzi o picie a o myslenie.
    >
    > > > To sie nadaje na prhn. Nie slyszales o stoczniach, Elektrimie
    (formalnie
    > > > jeszcze dycha ale jak jest naprawde kazdy zainteresowany wie), hutach,
    > > > Enronie, Daewoo, Roverze i calym _mnostwie_ innych duzych firm? To
    gdzie
    > > Ty
    > > > zyjesz?
    >
    >
    > > A ty kolego umiesz czytać - przeciez napisałe wyraźnie "rzadko", a nie w
    >
    > Ja umiem czytac ale Ty chyba nie wiesz co piszesz. Bo napisales "Jeszcze
    nie
    > slyszalem o bankructwie firmy zatrudniajacej tysiace osob".
    >
    > > ogóle. A nie zastanowiło cię dlaczego Elektrim, Daewoo jakoś dychają,
    > pomimo
    > > że już powinny dawno zniknąć ? Bo taniej jest utrzymywać je przy życiu,
    niż
    > > spuścić do kanału.
    >
    > A ile dolozyles do Elektrimu czy Daewoo? Jesli ktos ma taki kaprys to moze
    > sobie to utrzymywac na minusie nawet przez 100 lat. Byle za swoje.

    Znowu kłania się nieznajomośc ekonomii. Za bankructwo Elekrimu i Daewoo
    przede wszystkim zapłacą dostawcy, którzy nie dostaną zapłaty za faktury.
    Zapłacą banki, które to kredytowały. A jak myślisz - jak sobie to odbiją ?
    Zapłaci takze budżet finansując bezrobotnych itp itd - a z czego zapłaci ?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1