eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)
  • Data: 2005-11-23 11:37:17
    Temat: Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Marcin Delektowski" <t...@i...pl> napisał w
    wiadomości news:dm00en$7gv$1@inews.gazeta.pl...
    > Immona napisał(a):
    >
    >> To przez WUPy plynie wiekszosc kasy z EFSu poswiecona na poprawe
    >> sytuacji na rynku pracy, a wiec maja jednak sporo wspolnego z
    >> dzialaniami, ktore maja wlasnie taki cel.
    >
    > Jasne. Ale bezrobocie, zwłaszcza u nas, głównie wynika ze stanu gospodarki
    > i
    > to poprawa tego stanu głównie może ten problemy rozwiązać. Chodziło mi o
    > to, że
    > UP nie wytrzepie etatów z rękawa. Może tylko stymulować rynek pracy
    > poprzez
    > stwarzanie dogodniejszych warunków dla zatrudnienia/stworzenia etatu
    > (szkolenia/staże, roboty publiczne itp.).

    To nie jest tworzenie dogodniejszych warunkow, tylko
    tworzenie/dofinansowywania etatow z pieniedzy publicznych.

    >> Ja mam dosc niepatriotyczny poglad na ten temat: Jednym z sensownych
    >> szkolen byloby szkolenie nt. pracy w Anglii/Szwecji/innych
    >> otwierajacych rynek pracy krajach. Byloby to szkolenie z podstaw
    >> jezyka w zakresie potrzebnym do spraw zwiazanych z praca i szkolenie
    >> dotyczace logistyki - szukanie tam pracy, zakwaterowanie, zalatwianie
    >> spraw biurokratycznych itp. Oraz ewentualnie dotacja na bilet i
    >> pierwszy tydzien pobytu, o ile nie po prostu wspolpraca z tamtejszymi
    >> agencjami rekrutacyjnymi. To jedny sposob, w jaki mozna szybko i
    >> skutecznie pomoc osobom, ktore zaliczaja sie do bezrobocia
    >> strukturalnego, tzn. nie przystaja swoimi kwalifikacjami do popytu na
    >> obecnym rynku w Polsce.
    >
    > Bardzo mi się ten pomysł podoba. Pozwolisz, że (jeżeli będę miał taką
    > możliwość)
    > wykorzystam go? :-)

    Alez nie musisz prosic o pozwolenie. Na ten pomysl wpasc bardzo latwo.


    >> Polsce nakrecajac popyt. Tylko ze taki program bylby cokolwiek
    >> niepoprawny politycznie.
    >
    > Takie niepoprawnie polityczne działania istnieją - nasz WUP pośredniczył w
    > rekrutacji do Irlandzkiej firmy sporej brygady ludzi (zarówno ścisłych
    > specjalistów, jak i zwykłych pracowników fizycznych).

    Ja mowie o czyms innym. Nie o sytuacji, kiedy zagraniczny pracodawca
    "zamawia" sobie ze swojej inicjatywy pracownikow z polskiego UP, tylko o
    sytuacji, gdy UP szkoli bezrobotnych i pomaga im w wyjechaniu za granice i
    tym, zeby oni tam sobie _sami_ znalezli prace.

    >
    >> Pisalam juz na tej grupie o tym, co zobaczylam na wyjezdzie studyjnym
    >> w Niemczech. Tam UP oddaja szkolenia w rece zewnetrznych firm na
    >> zasadzie: placimy wam za tych ludzi, ktorzy w ciagu 6 miesiecy od
    >> rozpoczecia szkolenia (trwa ono zwykle 3-4 miesiace) znajda prace.
    >> (Zwiazek ze szkoleniem i wykorzystywanie w pracy umiejetnosci
    >> nabytych na szkoleniu nie jest rozwazany, liczy sie fakt znalezienia
    >> pracy). I takie firmy nie dziajaja na zasadzie odwalenia szkolenia i
    >> dostania za nie kasy, jak u nas, tylko dwoja sie i troja, zeby ludzie
    >> pod ich opieka rzeczywiscie dostali prace. Ogladalam firme, ktora ma
    >> w tym kilkudziesiecioprocentowa skutecznosc. Oczywiscie program ma
    >> dosc maly zakres i generalnie obejmuje sie nim przypadki
    >> "obiecujace", a wiec np. ludzi z wyzszym wyksztalceniem.
    >
    > U nas to chyba aż do takiego absurdu (że skuteczność nie jest istotna),
    > nie jest

    Nieuwaznie przeczytales. Skutecznosc jest istotna, bo to za nia sie placi.
    Tyle, ze bez rozdrabniania sie, czy prace znalazlo sie bezposrednio wskutek
    szkolenia, np. w zawodzie, do ktorego przygotowywalo szkolenie. Jest
    zalozenie, ze jesli ktos znalazl prace podczas szkolenia i jakiegos czasu
    po, to szkolenie bylo skuteczne i za tego czlowieka dostaje sie kase. Jesli
    ktos z wyslanych na szkolenie nie znalazl, to firma nie dostaje za niego
    kasy.


    > posunięte - sporządza się raporty ze skuteczności danych szkoleń (ilość
    > zatrudnionych po szkoleniu) i są firmy, które wyróżniają się większą bądź
    > mniejszą skutecznością. Następnym razem konkurs wygrywa ta skuteczniejsza
    > (przynajmniej w założeniach).
    >

    Blad tkwi IMHO w tym, ze u nas firma dostaje pieniadze za samo
    przeprowadzenie szkolenia, a nie za efekty.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1