eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)
  • Data: 2005-11-17 14:47:11
    Temat: Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)
    Od: "Marcin Delektowski" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciek Sobczyk napisał(a):

    Na wstępie powiem Ci, że trudno mi sobie poradzić z wyobrażeniem, które mam w
    głowie. Mam niestety wrażenie (niezależne od mojego merytorycznego poczucia
    wartości - jestem raczej przekonany, że będę dobrym pracownikiem), że jestem na
    straconej pozycji i że oni mi robią łaskę, że w ogóle mnie chcą przyjąć. :-(
    Niestety klimat jest taki, zwłaszcza w Szczecinie, że otrzymanie
    satysfakcjonującej pracy graniczy z cudem. Mimo, że nigdy specjalnie nie
    podzielałem tego poglądu - mocno wierzę w to, że człowiek pracowity i wytrwały
    zdobędzie taką pracę jaką chce - to jednak ten klimat swoje zrobił i zasiał w
    mojej głowie niepewność.

    > Każde działanie, mające przynieść zyski zawsze poprzedzone jest
    > kosztami. Na takie argumenty pracodawcy, możesz odpowiedzieć np. że
    > reprezentujesz sobą dobre wykształenie i że przyniesie im ono zyski w
    > przyszłości.

    Tak też chcę powiedzieć, ale z drugiej strony, w komentarzach do listów
    motywacyjnych spotkałem sięz twierdzeniem, że pracodawcę "nie interesuje" co
    mogę mu dać w przyszłości, ale to co mogę dać mu teraz.

    > Nie myśl, co przemawia na Twoją niekorzyść. Jesli wybrali Ciebie, to
    > znaczy, że więcej przemawia na Twoją korzyść.

    To fakt.

    > Nie wiem, czy taki wariant wchodzi w grę, ale jeśli możesz to spróbuj
    > zadzwonić do tej mało kompetentej pani z kadr, która gratulacjami
    > utrącila połowę argumentów dyrektorowi (obrazowo: dała ciała, gdyż za
    > wcześnie dała Ci pewność, że dostaniesz tą pracę) i zapytaj, co
    > zadecydowało o wyborze Ciebie.

    Dała ciała i nie dała. Ona złożyła mi gratulacje, ale nie powiedziała "ma pan tę
    robotę". Teoretycznie te gratulacje mogły odnosić się do pozytywnego przejścia
    rozmowy
    kwalifikacyjenj i testów... Co do moich atutów, to zdradziła, że zostałem bardzo
    wysoko oceniony na rozmowie kwalifikacyjnej i na testach. Ale jednocześnie
    powiedziała, że wraz ze mną przyjdą 4 osoby. Tutaj zaczynają się niejasności,
    których niestety nie wyjaśniłem i już raczej nie wyjaśnię... Pani zaczęła coś
    mówić o 4 stanowiskach - początkowo były 2. Więc znowu teoretycznie wygląda to
    na to, że każda z tych osób, która przyjdzie, propozycję pracy otrzyma, ale
    ostatecznie cholera wie...

    Moje obawy:

    - ta rozmowa będzie ostatnim etapem kwalifikacji i w zależności od tego jak będą
    wyglądać negocjacje płacowe oraz ewentualnie inne poruszane kwestie - podziękują
    mi lub nie
    - zatem jeżeli podam za wysoką kwotę, choć oscylującą w widełkach, podziękują
    mi, bo mój poprzednik powiedział, że będzie pracował za 860 zł

    Dzięki Ci za łyk teorii dot. negocjacji! :-)

    --
    Pozdrawiam,
    Marcin Delektowski
    "Życie ludzkie jest ważniejsze niż czyjeś małe interesy"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1