eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
  • Data: 2004-10-13 12:07:20
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > dobra, dobra - żeby nie wiem co napisać to i tak nie przyznacie mi racji.
    > Po prostu widać, że nikt z Was nie szuka dlużej pracy, a każdy kasuje co
    > miesiąc najmniej 2k zl i powtarza bezsensowne slogany:
    Jesli nawet kasujemy te 2kPLN - powiedz, dlaczego nam placa i dlaczego
    w ogole nas zatrudnili?

    > "trzeba umieć się sprzedać"
    > "umieć zaprzentować się pracodawcy"
    > "umieć zainteresować swoją osobą"
    Dokladnie - sam sobie odpowiedziales.

    > Coż, szkoda, że nie macie pojęcia jak jest naprawdę.
    Alez mamy - przeciez pracujemy i widzimy co sie dzieje.
    W moim przypadku jest jeszcze jedno - sam czesto prowadze
    rekrutacje do mojego dzialu: od ogloszen do rozmow z kandydatami,
    i widze co sie dzieje. Konkretniej: widze, jakie podejscie ma dobrze
    ponad polowa kandydatow. Przyklady:
    1. firma na pewno chce ich wykorzystac
    2. firma na pewno nie bedzie placic
    3. firma na pewno bedzie wymagac pracy ponad 12h/dobe
    4. firma na pewno nie bedzie placic premii
    5. firma na pewno ich zwolni, jak tylko pojawi sie jakis pociotek
    6. firma na pewno ..... itd.

    Ciekawe, skad Ci ludzie maja takie doswiadczenie zyciowe, zeby
    moc w ogole tak przypuszczac.
    Hint: dwa przypadki to jest jeszcze zerowe doswiadczenie. 20 przypadkow
    to juz moze jakies doswiadczenie jest.

    > I nie chcę Wam tego życzyć, ale jakbyście przez 2 lata z malymi przerwami
    > chodzili po rozmowach i widzieli, że to wszystko farsa a i tak wiadomo,że
    > dane stanowsko jest obsadzone, to wtedy moglibyśmy może nawiązać dyskusję.
    Skoro wiesz, ze to farsa i jest obsadzone - po co chodzisz?

    Jest taki fajny dowcip:
    Zajaczek chcial usmazyc sobie omleta, ale nie mial patelni. Postanowil
    pozyczyc
    patelnie od borsukowej. Ale natychmiast pomyslal: "Ona mi chyba tej patelni
    nie
    pozyczy..." Jednak postanowil sprobowac, wiec wybrala sie przez las w droge
    do
    domu borsukowej.
    Po drodze, na polance, dopadly go watpliwosci: "Ona jednak pewnie nie
    pozyczy
    mi tej patelni - niepotrzebnie ide... Ale skoro juz tu jestem, to moze
    sprobuje..."
    Poszedl dalej, juz widzi domek borsukowej, juz jest pod drzwiami...
    "No nie, niepotrzebnie szedlem - ona NA PEWNO nie pozyczy mi tej
    patelni!!!!!"
    Ale niechcacy oparl sie o dzwonek - w domku zadzwonilo, otwieraja sie drzwi,
    w
    nich borsukowa:
    "O, zajaczek! Co Cie sprowadza?"
    A zajaczek na to:
    "WSADZ SOBIE W D.... TA PATELNIE !!!!!!!!!!"

    A moral z tego taki: tak, jak zajaczek nie zjadl omleta, tak i Ty pewnie
    pracy nie znajdziesz ;-)

    PiotrG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1