eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePopyt i podaz na rynku pracyRe: Popyt i podaz na rynku pracy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!newsfeed.pionier.ne
    t.pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
    From: "the_foe" <t...@W...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Date: Fri, 28 Jan 2005 18:46:05 +0100
    Organization: Dialog Net
    Lines: 87
    Message-ID: <ctdtp6$f5k$1@news.dialog.net.pl>
    References: <11rajdxphijxy$.1vmg47ec5x8p9.dlg@40tude.net>
    <ctbsug$33g$1@news.dialog.net.pl>
    <qnn695jxdjkb$.q9zqa13hx2im.dlg@40tude.net>
    NNTP-Posting-Host: dial-331.walbrzych.dialog.net.pl
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1106934379 15540 217.30.144.75 (28 Jan 2005 17:46:19 GMT)
    X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
    NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Jan 2005 17:46:19 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4942.400
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4942.400
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:139715
    [ ukryj nagłówki ]

    > No nie - wystarczy obsadzic ten jeden etat i wtedy mamy zapotrzebowanie
    > tylko ze strony bezrobotnych - pracodawca jest zaspokojony. A tymczasem z
    > lektury grupy wynika ze pracodawcy nie maja kogo zatrudnic, a bezrobotni
    > nie maja sie gdzie zatrudnic.

    cos cienko z ekonomia ;) dopoki ten gosciu bedzie pracowal to strona podazy i popytu
    istniej czyli jest rynek. Bo przeciez jeden z tego miliarda moze zaproponowac lepsze
    umiejetnosci i nizsza cene.



    > > raczej wieksze, 20% to tylko zarejestrowani.
    >
    > Z jednej mozna doliczyc niezarejestrowanych, z drugiej odliczyc szara
    > strefe - opiekunki do dzieci, pomoc domowa - czyli osoby ktore prace i
    > zrodlo utrzymania maja a rejestruja sie np. ze wzgledu na ubezpieczenie.
    >

    to nie moje wymysly, ekonomisi oceniaja bezrobocie na 5 mln wg norm MOP. wez pod
    uwage ze wladze zawsdze beda kreowac tak prawo zeby na papierze wszytko wygladalo
    lepiej.

    > > Smith raczej nie, zyl w czasach kiedy brak rak do pracy byl dominujacym
    czynnikiem
    > > ograniczajacym rozwoj.
    >
    > Chodzilo mi o jego rynkowe teorie dotyczace rownowazenia sie popytu i
    > podazy. Rynek pracy jest tez rynkiem.

    jest, ale nie w ujeciu torii smitha

    >
    > > to keynes niejako stworzyl bezrobocie, uznajac ze lepiej panstwu utrzymywac
    > > bezrobotnych, niz pozwolic aby wszyscy pracowali, ale za glodowe stawki.
    >
    > Keynes zapobiegl miedzy innymi drugiemu kryzysowi w USA jak po pierwszej
    > wojnie gdy rozpedzona gospodarka nastawiona na produkcje wojskowa nagle
    > stracila rynek zbuty. Wiec oddaj mu nalezny szacunek.

    a ja go nei szanuje? poza tym przyczyny Wielkiego Kryzusu byly inne, co jak co ale
    amerykanska gospodarka w tamtych czasach byla dosc pacyfistyczna jak na amerykanskie
    standarty (co odbilo sie czkawka - jankesi nie mieli czym wlaczyc z japoncami).
    Ironia keynsizmu w ameryce bylo wlasnie to ze wybuch wojny umozliwil jego globalne
    wprowadzenie (pantwo stalo sie glownym dostarczycielem intrumentow finansowych, czego
    do 1929 roku nei robilo i co bylo posrednia przyczyna kryzysu

    >
    > > chyab nie zyjesz w rejonie dotknietym bezrobociem strukturalnym. W tych miejscach
    po
    > > prostu nie ma pracy, nawet za 600 zł ptzy kopaniu rowow. Stwierdzenei ze polskie
    > > bezrobocie to wynik niedogadania cenowego to przegiecie.
    >
    > Przeczytaj grupe - kilka postow wyzej bylo o pracownikach bylych PGRow
    > przymierajacych glodem ale robota sie nie chanbiacych.

    a co do tego ma kilkanascie tysiecy zmenelonych ludzi, kiedy ok. 5 mln ludzi zytje
    poza kodeksem pracy? pgr to nie byla instytucja, ktora degenrowala ludzi, to bylo
    miejsce pracy dla ultra-niewykwalifikowanych ludzi, nic dziwnego ze nikt nei chce ich
    zatrudniac, kt by zatrudnil skacowanego nieptrafiacego nawet lopaty utrzymac, goscia?
    jednak nadpominam ze to margines tych ktorzy pracy na prawde nie moga znalezc. W
    Polsce jest juz termin "sponsorowane miejsce pracy". Jezeli ktos pracuje 8h dziennie,
    a nie jest w stanie zalozyc rodziny i mieszka z rodzicami, a takich jest ponoc ok
    10-15 % ogolu pracujacych, to znaczy ze rodzice posrednio doplacaja pracodawcy zeby
    tenzatrudnial ich dzieci.

    >
    > > bo normalniejemy, zauwaz ze studia chocby na wyspach nie znacza tak duzo.
    >
    > Studia w kazdym normalnym kraju - czyli takim gdzie edukacja jest platna -
    > daja gwarancje pewnego standardu zarobkow bo albo ten absolwent ma na karku
    > kredyt do splaty albo oczekuje profitow z inwestycji w swoja edukacje. I
    > pracodawcy maja tego swiadomosc.

    tak, ale studia ktore ucza jak wykonywac zawod anie takie ktore ucza zaliczacx
    egzaminy.

    >
    > > dyplom najlepszej technicznej uczelni w Polsce, Poltychniki Wroclawskiej, robi
    > > wrazenie wylacznie na mieszkancach afryki i Wietnamu.
    >
    > Przesadzasz.
    >

    raczej nie



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1