eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePopyt i podaz na rynku pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 1. Data: 2005-01-27 17:38:37
    Temat: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Hej,

    Czytam i czytam i jakos nijak nie moge pojac absurdu sytuacji. Z jednej
    strony mamy podaz z drugiej popyt na rynku pracy. Z jednej strony 20%
    bezrobocie a z drugiej lamenty ze strony pracodawcow ze nie ma pracownikow.
    Rzecz wydawaloby sie absurdalna i A. Smith chyba sie w grobie przewraca ze
    nijak krzywa popytu i krzywa podazy nie maja ochoty sie spotkac jak to
    zaklada teoria. Keynes za to pewnie zaciera rece ze mial racje - rownowaga
    zapewne zostanie osiagnieta ale juz nie za naszego zywota. Co zatem musi
    sie stac - ano dwie rzeczy - albo pracodawcy pojda po rozum do glowy i
    zaproponuja warunki pracy sklaniajace bezrobotnych do podjecia pracy, albo
    osiagniemy poziom zycia jak w republikach bananowych i bedziemy pracowac za
    1 USD dziennie a moze nawet za miske ryzu i miejsce na klepisku. Materac
    tylko dla sredniego szczebla zarzadzania.

    Przykladem niech bedzie moja osoba - przyjdzie ujawnic pare szczegolow o
    sobie. Mgr, ukonczone dwie uczelnie, techniczna i ekonomiczna, certyfikat
    CAE, piecioletnie doswiadczenie w branzy IT, prawo jazdy, wlasne auto,
    zarejestrowana dzialalnosc (i kompletny brak placacych klientow - zarabiam
    obecnie tyle co piec lat temu zaraz po studiach), etc. W mojej wsi (Kielce)
    niestety ciezko o prace, mamy nadprodukcje mlodej kadry (Politechnika
    Swietokrzyska) i kompletny brak nowych firm(a co gorsza jak sie cos pojawi
    to sytuacja jak ze Skanska - kupila Exbud i wyniosla sie do Warszawy).
    Swiadom braku pracodawcy na rynku lokalnym sklonny jestem zmienic miasto
    ale tutaj znowuz potencjalni pracodawcy nijak nie potrafia pojac dlaczwego
    moje oczekiwanai placowa rosna o dodatkowe 1000 - 1500 PLN. A rosna bo
    dochodza koszty wynajmu mieszkania, utrzymania tego mieszkania, etc. czyli
    te ktore jak dlugo pozostaje w Kielcach nie sa dla mnie ciezarem. Wiec moze
    szanowni potencjalni pracodawcy pomyslcie o tym ze albo stworzycie ludziom
    realne perspektywy relokacji jak to sie ma w swiecie (mieszkanie, koszty
    relokacji, dodatek za rozlake, ...) albo zacznijcie otwierac oddzialy w
    miastach w ktorych pracownicy tylko czekaja na zagospodarowanie.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 2. Data: 2005-01-27 17:56:19
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: "Cris" <c...@o...pl>


    Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:11rajdxphijxy$.1vmg47ec5x8p9.dlg@40tude.net...
    > szanowni potencjalni pracodawcy pomyslcie o tym ze albo stworzycie ludziom
    > realne perspektywy relokacji jak to sie ma w swiecie (mieszkanie, koszty
    > relokacji, dodatek za rozlake, ...) > --

    ----------^^^^^^^^^^^^^^^^^------ własnie sie dowiedziałem ze mi się należy,
    ucieszyłem się .... ale jak się zdziwilem ze to całe 20 zł ...i uśmiech
    znikł, niestety.

    Cris.



  • 3. Data: 2005-01-27 18:10:07
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    Kyniu napisał(a):

    > Przykladem niech bedzie moja osoba - przyjdzie ujawnic pare szczegolow o
    > sobie. Mgr, ukonczone dwie uczelnie, techniczna i ekonomiczna, certyfikat
    > CAE, piecioletnie doswiadczenie w branzy IT, prawo jazdy, wlasne auto,
    > zarejestrowana dzialalnosc (i kompletny brak placacych klientow - zarabiam
    > obecnie tyle co piec lat temu zaraz po studiach), etc. W mojej wsi (Kielce)
    > niestety ciezko o prace, mamy nadprodukcje mlodej kadry (Politechnika
    > Swietokrzyska) i kompletny brak nowych firm(a co gorsza jak sie cos pojawi
    > to sytuacja jak ze Skanska - kupila Exbud i wyniosla sie do Warszawy).
    > Swiadom braku pracodawcy na rynku lokalnym sklonny jestem zmienic miasto
    > ale tutaj znowuz potencjalni pracodawcy nijak nie potrafia pojac dlaczwego
    > moje oczekiwanai placowa rosna o dodatkowe 1000 - 1500 PLN. A rosna bo
    > dochodza koszty wynajmu mieszkania, utrzymania tego mieszkania, etc. czyli

    Co cię powstrzymuje przed wyjazdem do UK czy Irlandii? Nie wiem w jakiej
    dziedzinie IT masz doświadcznie ale nie próbowałeś pracy zdalnej dla
    klientów z zagranicy?

    P. Kręglicki


  • 4. Data: 2005-01-27 18:36:49
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Thu, 27 Jan 2005 18:38:37 +0100, Kyniu
    <k...@U...poczta.gazeta.pl> zakodował:

    >zarejestrowana dzialalnosc
    [...]
    >szanowni potencjalni pracodawcy

    Piszesz do siebie? Dlaczego sam nie zaczniesz zatrudniać? Może się nie
    opłaci? Za drogo cenisz swoją pracę i nie możesz znaleźć klientów? To
    czemu się dziwisz, że inni przedsiębiorcy kupują taniej (siłę roboczą)
    i sprzedają swoje produkty (ale przynajmniej działają)?

    Dlaczego szukasz pracodawcy sam bedąc przedsiębiorcą?
    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
    If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates


  • 5. Data: 2005-01-27 18:37:30
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Thu, 27 Jan 2005 19:10:07 +0100, na pl.praca.dyskusje, Piotr Kreglicki
    napisal(a):

    > Co cię powstrzymuje przed wyjazdem do UK czy Irlandii?

    Papiery poszly - czekam na sensowne propozycje. Ale prawda jest tez taka ze
    traktuje to jako ostatecznosc. Lubie podrozowac i zwiedzac (bylem w
    Egipcie, Grecji, Rurcji, Izraelu, spedzilem cale wakacje w Londynie, ...)
    ale jeszcze bardziej lubie wracac do domu :-)

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 6. Data: 2005-01-27 18:43:16
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Thu, 27 Jan 2005 19:36:49 +0100, na pl.praca.dyskusje, Kaizen napisal(a):

    > Dlaczego sam nie zaczniesz zatrudniać?

    Bo nie mam placacych klientow - klade nacisk na slowo placacych bo o
    klientow to nie problem - tylko to najkrotsza droga do klopotow.

    > Dlaczego szukasz pracodawcy sam bedąc przedsiębiorcą?

    Jestem przedsiebiorca bo teraz taka moda na samozatrudnienie - o etacie
    malo kto chce rozmawiac. I z powodu takiej tez sytuacji pojecie klient -
    pracodawca po prostu zaciera sie i roznica praktycznie przestaje istniec.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 7. Data: 2005-01-27 18:54:21
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Thu, 27 Jan 2005 19:57:03 +0100, na pl.praca.dyskusje, Michaił GawłOFF
    napisal(a):

    TNIJ CYTATY !

    > Tutaj kwestia rozwiązania tego problemu lezy po stronie Rządu A mianowicie
    > zmniejszenie kosztów pracy.

    Z jednej strony jest to pewien problem, z drugiej zwalanie winy na koszty
    pracy to po prostu oklepany slogan. Jest to jeszcze jeden koszt ktory musi
    uwzglednic pracodawca w produkcie czy usludze i ktory jako koszt uzyskania
    przychodu obniza podatek jaki musialoby zaplacic przedsiebiorstwo.

    > Jak pracodawca zatrudni pracownika i daje mu 2000zł to 3200zł musi zapłacic
    > Budrzetowi.

    Policz jeszcze raz bo cos pokreciles.

    > Kyniu ja ci powiem ze tez jestem takiego samego zdania jak ty.

    To milo.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 8. Data: 2005-01-27 18:57:03
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: "Michaił GawłOFF" <h...@y...com>


    Użytkownik "Kyniu" <k...@U...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:11rajdxphijxy$.1vmg47ec5x8p9.dlg@40tude.net...
    > Hej,
    >
    > Czytam i czytam i jakos nijak nie moge pojac absurdu sytuacji. Z jednej
    > strony mamy podaz z drugiej popyt na rynku pracy. Z jednej strony 20%
    > bezrobocie a z drugiej lamenty ze strony pracodawcow ze nie ma
    pracownikow.
    > Rzecz wydawaloby sie absurdalna i A. Smith chyba sie w grobie przewraca ze
    > nijak krzywa popytu i krzywa podazy nie maja ochoty sie spotkac jak to
    > zaklada teoria. Keynes za to pewnie zaciera rece ze mial racje - rownowaga
    > zapewne zostanie osiagnieta ale juz nie za naszego zywota. Co zatem musi
    > sie stac - ano dwie rzeczy - albo pracodawcy pojda po rozum do glowy i
    > zaproponuja warunki pracy sklaniajace bezrobotnych do podjecia pracy, albo
    > osiagniemy poziom zycia jak w republikach bananowych i bedziemy pracowac
    za
    > 1 USD dziennie a moze nawet za miske ryzu i miejsce na klepisku. Materac
    > tylko dla sredniego szczebla zarzadzania.
    >
    > Przykladem niech bedzie moja osoba - przyjdzie ujawnic pare szczegolow o
    > sobie. Mgr, ukonczone dwie uczelnie, techniczna i ekonomiczna, certyfikat
    > CAE, piecioletnie doswiadczenie w branzy IT, prawo jazdy, wlasne auto,
    > zarejestrowana dzialalnosc (i kompletny brak placacych klientow - zarabiam
    > obecnie tyle co piec lat temu zaraz po studiach), etc. W mojej wsi
    (Kielce)
    > niestety ciezko o prace, mamy nadprodukcje mlodej kadry (Politechnika
    > Swietokrzyska) i kompletny brak nowych firm(a co gorsza jak sie cos pojawi
    > to sytuacja jak ze Skanska - kupila Exbud i wyniosla sie do Warszawy).
    > Swiadom braku pracodawcy na rynku lokalnym sklonny jestem zmienic miasto
    > ale tutaj znowuz potencjalni pracodawcy nijak nie potrafia pojac dlaczwego
    > moje oczekiwanai placowa rosna o dodatkowe 1000 - 1500 PLN. A rosna bo
    > dochodza koszty wynajmu mieszkania, utrzymania tego mieszkania, etc. czyli
    > te ktore jak dlugo pozostaje w Kielcach nie sa dla mnie ciezarem. Wiec
    moze
    > szanowni potencjalni pracodawcy pomyslcie o tym ze albo stworzycie ludziom
    > realne perspektywy relokacji jak to sie ma w swiecie (mieszkanie, koszty
    > relokacji, dodatek za rozlake, ...) albo zacznijcie otwierac oddzialy w
    > miastach w ktorych pracownicy tylko czekaja na zagospodarowanie.
    >
    > Kyniu
    >
    > --
    > _ __ _
    > | |/ / _ _ _ (_)_ _
    > | ' < || | ' \| | || |
    > |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    > |__/


    Obecnie w polsce pracodawca nie opłaca sie zatrudniac pracowników a
    pracownikom iśc do pracy.
    Tutaj kwestia rozwiązania tego problemu lezy po stronie Rządu A mianowicie
    zmniejszenie kosztów pracy.
    W polsce opodatkowanie pracy jest najdroższe na świecie. Z samego podatku
    rentowego do budrzetu państwa trafia co roku 30 Miliardów zł to tyle ile
    idzie na sluzbe zdrowia. A nie wspominam ile idzie na ZUS KRUS SRUS :) i
    inne stawki.
    Jak pracodawca zatrudni pracownika i daje mu 2000zł to 3200zł musi zapłacic
    Budrzetowi.
    A co do tego ze jak np chcesz wyjechac do innego miasta to tak własnie jest
    ze sie nie opłaca. Bo dostaniesz 2000zł (niby duzo) ale npo jak bys był w
    wareszawie to to jest tak jak bys zarabiał w kielcach 500zł. Juz samo
    wynajecie mieszkania hehehhe(kawalerki malutkiej) kosztuje 800zł :) jak
    dobrze sie trafi.
    a gdzie tak kasa na zywność srodki czystości transport i inne to wyjdzie na
    to ze wyjdzie na czysto jak nie stracisz :)
    A wyjazd do Angli czy irlandii tez nic nie da. Sytuacje trzeba zmienic w
    polsce, my sie nie musimy wcale zmieniac.

    Kyniu ja ci powiem ze tez jestem takiego samego zdania jak ty.



  • 9. Data: 2005-01-27 19:03:58
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    Kyniu napisał(a):

    > Papiery poszly - czekam na sensowne propozycje. Ale prawda jest tez taka ze
    > traktuje to jako ostatecznosc. Lubie podrozowac i zwiedzac (bylem w
    > Egipcie, Grecji, Rurcji, Izraelu, spedzilem cale wakacje w Londynie, ...)
    > ale jeszcze bardziej lubie wracac do domu :-)

    Umm, ale gdzie papiery poszły? Ogłoszenia codziennie przeglądać trzeba
    ;) Ja tak robiłem jakiś czas temu zanim nie przeszła mi chęć wyjazdu.
    Jedź na rok, dwa czy trzy lata. Chyba lepsze to niz siedzieć tu i
    liczyć, że nieuczciwi do tej pory klienci zaczną nagle płacić. Raz, że
    masz szanse się rozwijać i coś nauczyć. Dwa, że masz szanse odłożyć
    jakieś pieniądze i wrócić tutaj w nieco lepszej kondycji finansowej.

    P. Kręglicki


  • 10. Data: 2005-01-27 19:10:08
    Temat: Re: Popyt i podaz na rynku pracy
    Od: "Michaił GawłOFF" <h...@y...com>


    >
    > TNIJ CYTATY !
    >
    OKI OBCINAM :)


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1