eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePomocy! Zostałem bezrobotnym!Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
  • Data: 2006-11-24 07:04:19
    Temat: Re: Pomocy! Zostałem bezrobotnym!
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciek Sobczyk - bidny bezrobotny wrote:

    > Immona napisał(a):
    >
    >> Twoj post wyglada troche tak, przepraszam za amatorska psychoanalize,
    >> jakby ego Macieja S. ciezko znosilo mysl o statusie bezrobotnego,
    >> ktory kojarzy sie z nieudacznictwem, trudna sytuacja materialna i
    >> generalnie przeciwienstwem sukcesu. I masz ochote zademonstrowac
    >> swiatu, ze w odniesieniu do Ciebie to nieprawda. Paniom z urzedu,
    >> towarzyszom z kolejki w UP i nawet nam na ppd masz ochote obwiescic,
    >> ze Twoje bycie bezrobotnym nie wynika z porazki i nie wiaze sie z
    >> rzeczami stereotypowo przypisywanymi temu stanowi?
    >
    > Tak przy okazji: to wcale nie jest amatorska psychoanaliza. Człowiek,
    > który utracił pracę przechodzi kolejno przez różne fazy: heroiczną , tuż
    > po utracie pracy(zabezpieczenie bytu na wszelkie możliwe sposoby). Potem
    > jest faza miodowego miesiąca (1 godz. - 2 dni po zdarzeniu), objawiająca
    > się uczuciem ulgi i radości, że jakoś sobie poradziliśmy w trudnej

    To nie ma nic do rzeczy. Nie masz powodow przechodzic tego, bo Twoje
    "bezrobocie" jest wylacznie papierowe - masz co robic, masz z czego
    czerpac satysfakcje i masz zadowalajacy poziom zycia. Moja sugestia
    dotyczyla tego, ze Twoja duma z trudem przezywa sama etykietke
    "bezrobotny" i zwiazane z nia stereotypy, ktore niektorzy ludzie moga Ci
    blednie przypisywac.

    Ja mam momentami cos podobnego z etykietka "emigranta". Wiadomo, ze
    obecny typowy i statystyczny emigrant jedzie pracowac na zmywaku i
    dzielic pokoj z 10 podobnymi wiodac zycie obracajace sie tylko wokol
    odkladania kasy, bo w Polsce bylo mu jeszcze gorzej (nie obrazajcie sie
    emigranci, ale taki schemat rzeczywiscie dominuje liczebnie, tych ludzi
    mozna poogladac na forum na londynek.net i czesciowo na gazeta.pl).
    Uczestniczac w dyskusjach o emigracji na necie, zwlaszcza dyskusjach
    miedzy tymi, co wyjechali, a tymi, co zostali, stracilam kilka razy
    panowanie nad soba przy okazji udowadniania, ze nie jestem takim okazem
    jak wyzej opisany emigrant statystyczny. A naleze raczej do osob
    potrafiacych sie opanowac podczas publicznych dyskusji/wystapien.

    I jeszcze cos, lekko OT: Twoj opis faz przezywanych przy okazji
    bezrobocia bardzo przypomina fazy szoku kulturowego. Przy okazji wyjazdu
    i po nim dosyc rzetelnie sie oczytalam na temat tego zjawiska i jego
    przebiegu. Przeczytanie Twojego opisu doprowadza mnie do wniosku, ze
    szok kulturowy jest wylacznie szczegolnym przypadkiem "szoku zmiany
    rzeczywistosci".

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1