> Jeśli mogę się skromnie tak nazwać jestem specjalistą w branży gdzie
> jest więcej ofert pracy niż kandydatów a w każdym razie nie ma problemu
> ze zdobyciem pracy.
> Nie chcę poprostu tracić czasu na rozmowy lub wymiane korespondencji
> jeśli taka kwota jest dla mojego pracodacwy nie do przyjęcia.
> Z drugiej strony nie chcę również popełnić swoistej gafy jeśli w
> ogłoszeniu nikt oto nie prosi.
>
IMHO należy wyczuć ofertę iu podejść do tematu indywidualnie z kilku
powodów. Oto potencjalnie możliwe przykłady:
1. podanie stawek może dajmy na to urazić czyjeś poczucie "niezbędności" w
dziale HR dużej korporacji. To sprawa zupełnie subiektywna, ale może zdarzyć
się taka sytuacja że HR który z ekonomicznego punktu widzenia jest dziłem
kosztowym musi udowadniać swą przydatność. Podając stawkę likwidujesz im
część roboty za którą mogą być premiowani - "negocjacje" płacowe.
2. Możesz stracić szansę na większe zarobki. Dopuść do siebie, że ktoś np
oddziały R&D bogatych firma zachodnich mogą oferować więcej niż chcesz
zarabiać, może więc być stratny na takim ruchu
3. Są miejsca gdzie oczekwiane wynagrodzenie możesz osiągnąć np po 3 mieś
okresu próbnego. Do tego wiele atrakcyjnych elementów pozapłacowych. Podając
z góry wynagrodzenie możesz zostać odrzucony na wstępie
4. Podobnie jak w pkt 1 możesz zostać odrzucony w fimrie gdzie dostałbyś
tyle ile chcesz lub nawet więcej po rozmowie i negocjacjach tylko dla tego
że właściciel lub zarządzający lubi mieć wrażenie że to do niego należy
"ostatnie słowo"

Jak widzisz w większości przypadków które podałem, całe tło jest
subiektywne, ale też często proces rekrutacji odbywa się na płaszczyźnie nie
tylko merytorycznej i poza docelowym działem w którym chcesz pracować, także
IMHO trzeba to brać pod uwagę.
--
Jackare