> [*] Te kilka razy w życiu gdy byłem poproszony o opinię na temat
> kandydata, posiłkowałem się właśnie m.in. działalnością delikwenta
> na grupach dyskusyjnych - zarówno merytorycznie jak i pod względem
> "ogólnego wrażenia".
> Daniel
Nie spotkalem sie w zyciu zawodowym z p_r_a_w_d_z_i_w_y_m dyslektykiem
(falszywych bylo kilku), natomiast byl taka osoba moj kolega ze szkolnej
lawy w liceum. Potrafil piszac jakis wyraz popelnic w nim 3 bledy a
powtarzajac ten wyraz w pracy pisemnej popelniac w nim rozne bledy. Nie bylo
na to sposobu- trwalo to cale liceum i trwa do dzisiaj. Przez caly czas
nauki w liceum z prac z jez. polskiego dostawal zawsze dwie oceny: jedna za
tresc i jedna za dokonania w dziedzinie ortografii. Nie musial sobie
zalatwiac na mature zadnego papierka od lekarza- nauczyciele wiedzieli o
jego problemie i nie robili mu z tego tytulu klopotow. Dodam ze gosc byl (i
jest) oczytany i bardzo elokwentny. Przewrotnosc losu sprawila ze dzis jest
odpowiedzialny za korekte i nadzor "humanistyczny" nad tekstami w jednym ze
znanych fachowych wydawnictw medycznych :-))
--
Jackare