eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOpinie o firmie RINF › Re: Opinie o firmie RINF
  • Data: 2006-03-12 03:25:08
    Temat: Re: Opinie o firmie RINF
    Od: "Jaś Wernicki" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pawel <s...@p...pl> napisał(a):

    > Zna ktoś firme ? Moze jakieś doświadczenia przy rekrutacji ??
    >
    > Paweł
    >
    >

    Tytułem uzupełnienia moge jeszcze dodac, ze bardzo podobne doświadczenia
    miałem z innymi firmami tego typu co RINF. Nazwy pominę, są to generalnie
    firmy posiadające bardzo kolorowe i bombastyczne strony w necie pełne
    samozachwytów na swój temat. Scenariusz był bardzo podobny, to znaczy po
    wysłaniu mojego CV miała miejsce bardzo szybko (w ciągu kilku dni)
    telefoniczna odpowiedź i na tym się z grubsza wszystko kończyło. W kilku
    przypadkach proszono mnie na rozmowę do firmy rekrutacyjnej gdzie zadawano
    jakies głupawe pytania sprawiające wrażenia ćwiczeń z podręcznika "Jak być
    dobrym rekruterem". Raz mnie poproszono o przysłanie bardziej szczegółowego
    CV, co uczyniłem. Ponieważ nie miałem potwierdzenia, więc po tygodniu
    nieśmiało zadzwoniłem pytając się czy o to chodziło. Panienka oczywiście nie
    przeczytała, ale usiłowała z sytuacji wybrnąć wmawiając, że mój mejl "nie
    doszedł". Nie chciałem komentować po co firma prosi o informacje, których nie
    czyta. Raz jeden jedyny mnie z firmy wysłano na rozmowe kwalifikacyjną, która
    była nonsensem, gdyż szukali zupełnie innego człowieka. W dwóch firmach z
    namaszczeniem mi tłumaczono "właśnie przeprowadzamy akcję rekrutayjną do firmy
    X" i z opisu się zorientowałem, że "owa akcja rekrutacyjna do firmy X" to sa
    po prostu regularne ogłoszenia firmy X ukazujące sie w jobpilot. Głupio pytac,
    ale na czym ma tutaj polegać usługa świadczona przez firmę rekrutacyjną. W
    jednej z firm (sądząc ze strony netowej raczej niewielkiej) ma trzy telefony
    jakie otrzymałem dzwoniły trzy rózne osoby zajmujące sie rekrutacją na
    stanowiska IT, chyba taka rotacja o czymś świadczy o firmie (to znaczy
    nienajlepiej). Typowy jest brak kompetencji i żenujące błędy, np. "potrzebna
    jest znajomość technologii dot-kom (zamiast dot-net)" czy mylenie C# z C++.
    Nie sposób także uzyskac jakąkolwiek informację, zazwyczaj reakcją na pytanie
    jest mącenie i zwodzenie. W kilku przypadkach kłamano mi przez telefon w żywe
    oczy i to dość nieudolnie, np. panienka obiecuje że oddzwoni, a nie zada sobie
    nawet trudu, żeby zapytac o telefon czy nazwisko (żeby odszukać w CV). W
    jednym przypadku gdy, zgodnie z zachętą, zadzwoniłem po kilku tygodniach
    przypominając rozmowę, panienka bardzo niegrzecznie mi wmawiała, że absolutnie
    sobie nie przypomina takiej rozmowy, poza tym, to tyle prowadzi tych akcji
    rekrutacyjnych, że trudno, żeby pamiętała wszystkie rozmowy - cytuję dokładnie
    odpowiedż, nie wnikając w logiczny sens tej wypowiedzi.

    Jestem zły, gdyż polegając na bombastycznych stronach tych firm w necie czy
    artykułach w GW lub w dodatku "Moja kariera" w RZ naiwnie sobie wyobrażałem,
    że jak wyślę swoje Cv do tych "firm rekrutacyjnych" to w jakims czasie mi to
    zaowocuje, to znaczy otrzymam jakieś zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne na
    stanowiska z grubsza odpowiadające moim kwalifikacjmo opisanym w CV, tymczasem
    efekt był dokładnie zerowy i zanim się wyleczyłem z tej głupoty straciłem 2
    czy 3 miesiące czasu.

    Efekt osiągnąłem dopiero najzwyczajniej na świecie, gdy zacząłem regularnie
    czytywac ogłoszenia z portali tpyu jobpilot, czytując prasę, gdzie znajdowałem
    gdzie szukają i potem zaglądając na strony internetowe tych firm i wysyłając
    CV bezpośrednio do firm na stanowiska odpowiadające mojemu profilowi starając
    się dopasowywać LM do firmy i stanowisko gdzie aplikowałem.

    Moja prywatna rada jest taka, że jesli ktos szuka pracy, to powinien od tych
    "firm rekrutacyjnych" trzymać się jak najdalej, gdyż nie tylko, że nic mu to
    nie da, ale wręcz odwrotnie, straci tylko czas na jakies głupie rozmowy i
    narazi sie na upokorzenia stykając sie z kłamaniem i kręceniem czy jakimis
    bzdurami.

    Może inni mają lepsze doświadczenia, ale moje są takie. Tako rzeczę i ręcze,
    że wszystko co napisałem jest prawdziwe, słowo Indianina, howgh.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1