eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOgraniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ?Re: Ograniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ?
  • Data: 2007-06-17 15:20:26
    Temat: Re: Ograniczenia w samozatrudnieniu - jakie akty prawne ?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:f53gpl$sta$1@bandai.magma-net.pl Mariusz Lotko
    <i...@w...pl> pisze:

    >>> Nie dostosowałem swojej wypowiedzi do poziomu współdyskutanta.
    >> Rozumiem, nie dajesz rady. Ale nie zniechęcaj się. Wierzę, że każdy może
    >> się choć trochę rozwinąć i być może kiedyś ci się uda.
    > Wątpię. Głową muru nie przebijesz. W tym również betonu.
    To nie wal kiepełą w beton tylko spróbuj sięrozwinąć w stopniu możliwym dla
    ciebie indywidualnie. Nie stawiaj sobie niemożiwych do osiągnięcia
    oczekiwań, bo sie tylko sfrustrujesz.

    >> Niewiele rozumiesz. To nie jest kwestia zgody - _każde_ państwo (a więc
    >> władza) jest w mniejszym lub większym stopniu aparatem przymusu,
    >> sięgającym po kasę obywateli go tworzących.
    > Otóż to. Należę do tych, którzy chcieliby, aby to się odbywało w stopniu
    > _mniejszym_.
    Podziwiam determinację i samozaparcie z jaką musiałeś przebyć drogę do
    uświadomienia sobie tej prostej prawdy, że wolimy jak nam państwo zabierze
    mniej niż więcej.
    Twojego osobistego osiągnięcia w tej materii nie umniejsza zbytnio fakt, że
    wiekszość ludzi do tej konstatacji dochodzi bez jakiegokolwiek trudu.

    >> Możesz być naturalnie być z
    >> tym faktem dziecinnie niepogodzony, ale to niewiele zmieni poza ułudą
    >> lepszego samopoczucia. Niewiele zmienią także wybory, konstytucje, system
    >> prawny. Takie zmiany rzadko odbywają się gwałtownie jak np. zmiana
    >> systemu w 1989 m.in. w Polsce. Zazwyczaj przebiegają ewolucyjnie i w
    >> skali czasowej obejmującej pokolenia.
    > Zgoda. Ale aby te zmiany zaszły musimy ich chcieć. A Tobie np. jest z tym
    > dobrze, nawijasz tu o porządku, prawie i konieczności jego bezwzględnego
    > przestrzegania.
    A mówiłem, że niewiele rozumiesz...

    > Ludzi, którzy chcieliby coś zmienić nazywasz nie-wprost idiotami.
    > Oczekujesz, że zaraz odezwą się głosy: "Tak, Wielki Jotte, przelej nam
    > jeszcze trochę swoich mądrości"?
    A mówiłem, ze konfabulujesz...

    > W tym kontekście wolę być "dziecinnie niepogodzony". A jeśli uważasz, że
    > takie podejście nic nie zmieni, to jest mi Ciebie naprawdę żal.
    A mówiłem, że jesteś dziecinny...

    >> Jest więc bardzo prawdopodobne, że swój dziecinny brak zgody będziesz
    >> musiał hodować do końca życia, co zresztą jest twoja sprawą.
    > Ty z kolei będziesz musiał żyć z przekonaniem: nic nie mogę, jestem
    > bezwładnym elementem aparatu państwowego, któremu się muszę bezwzględnie
    > podporządkować.
    Chce ci się tak pieprzyć? I takie głupoty?

    > EOT.
    Nie ty o tym decydujesz. Ty możesz jedynie zdecydować, że już nie masz nic
    do powiedzenia, co zresztą miało miejsce od początku.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1