eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOdpowiedzialność finansowaRe: Odpowiedzialność finansowa
  • Data: 2004-06-22 20:30:36
    Temat: Re: Odpowiedzialność finansowa
    Od: "r...@g...pl" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 22 Jun 2004 20:50:35 +0200, Carrie wrote:

    > Aż tak dobrze nie jest ;) Doświadczenia mam raptem dwa lata, chociaż

    Kiedyś miałem bardzo podobne nastawienie. Przeszło mi po tym jak w
    firmie brałem udział w rekrutacji zmiennika dla mnie :). IMHO
    doświadczenia masz AŻ dwa lata, pomyśl np. o ile więcej od ciebie tych
    drogich nośników zespuje ktoś "świerzy" wykonując tą samą pracę co
    ty.

    > I właśnie to też mnie drażni - nie rozumiem
    > filozofii szefa w ustalaniu wysokości pensji. Żeby mi chociaż
    > powiedział, co mam zrobić, żeby zarabiać tyle, ile uważam, że powinnam
    > przy tej ilości obowiązków...

    A co tu rozumieć: maksymalizacja zysku. Dopóki szef będzie czuł
    że zysk który mu generujesz nie jest zagrożony to nic nie wskórasz.

    >>1. zachoruj,
    >
    > Od dwóch lat mi się nie udało :/ Tzn. miewam różne przypadłości, ale
    > nie takie, żeby siedzieć na zwolnieniu. Pech...

    Pogadaj z ginekologiem - w tej dziedzinie zawsze są jakieś badania które
    warto zrobić, a nie da się siedząc po 10h w pracy - tyle tylko, że jak
    zaniesiesz taki świstek do pracy to mogą zacząć podejrzewać
    "dłuższy urlop"...

    [ciach]
    > Zasadniczo problem polega na tym, że szef unika rozmów.

    IMHO nie unika, a a pozwalasz mu unikać...

    > A ja bym chciała najpierw go jakoś zmusić, żeby mnie wysłuchał
    > i zastanowił się nad tym, co powiem.

    Może "Plotka" (fajny film swoją drogą) ci pomoże :) Pochwal się komuś z
    pracy - oczywiście w tajemincy :) - że cie podkupuje konkurencja, albo
    znajomy cie namawia do wyjazdu za granice...

    > Jeszcze nie jestem w sytuacji podbramkowej, tylko warunki pracy mi
    > przeszkadzają...

    Sorry, ale jeśli praca po 10h, za marne pieniądze, bez zapłaty
    za nadgodziny i jeszcze z wizją odpowiedzialność majątkowej za błędy
    które mogą powstać nawet przy maksimum starań z twojej strony to nie
    jest sytuacja podbramkowa? Nie pozostaje mi nic innego niż życzyć Ci
    szczęśliwych wrzodów żołądka.

    Rygel

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1