eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOdpowiadanie na Oferte CV etc.Re: Odpowiadanie na Oferte CV etc.
  • Data: 2002-03-28 13:02:07
    Temat: Re: Odpowiadanie na Oferte CV etc.
    Od: "Vas" <a...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Adam F." <p...@s...com> wrote in message
    news:a7ug90$dpp$1@news.tpi.pl...
    > > (....)
    > > Jesli firma niedaje sobie rady z CV swoich
    > > przyszlych pracownikow to jak ona da sobie rade na Europejskim rynku ?
    Jak
    > > daje rade z zarabianiem pieniedzy ?
    >
    > To ja zmienię nieco powyższe zdanie i zapytam: jeżeli potencjalny
    pracownik
    > nie daje sobie rady z poprawnym napisaniem CV i LM, to jak sobie da radę z
    > obowiązkami służbowymi ? Zaświadczenie nie przeszkadza w skorzystaniu ze
    > słownika lub modułu sprawdzania pisowni (lub jednego i drugiego...). Co
    mam
    > myśleć, jeżeli komuś nie chce się poświęcić trochę czasu na napisanie
    listu,
    > który może zaważyć na jego dalszym życiu ?
    >
    > Dla jasności - nie mam na myśli Ciebie, gdyż napisałeś że CV wysyłasz bez
    > błędów. Umieszczam jednak co jakiś czas ogłoszenia w różnych miejscach i
    > dostaję sporo odpowiedzi z rażącymi, skandalicznymi wręcz błędami. Całkiem
    > niedawno dostałem CV z wielkim, wytłuszczonym nagłówkiem "Rzyciorys" (co
    > piętnowałem na grupie pl.pregierz...). Gdy widzę coś takiego, to aż mnie
    > skręca - a moja opinia o człowieku, który wysłał takiego "potworka" jest
    > jednoznaczna...
    >
    > Oczywiście nie każde stanowisko wymaga bezbłędnej pisowni, ale wysyłanie
    > "oficjalnej" korespondencji z błędami jest zwyczajnie objawem lekceważenia
    > drugiej strony, podobnie jak np. przyjście na pierwszą rozmowę w
    przetartych
    > jeansach i swetrze (i nie ma tu znaczenia czy chodzi o stanowisko
    dyrektora
    > marketingu czy programisty - rzecz w ogólnym podejściu do pracy, do ludzi,
    > itp.).
    >
    > Poza tym rzeczywisty problem z dysortografią ma może 1/10 osób
    > zasłaniających się nią. Dla reszty to wygodna wymówka usprawiedliwiająca
    > własne lenistwo. Nie znaczy to, że odrzucam osoby z rzeczywistą
    > dysortografią, jednak pewne stanowiska będą dla nich zwyczajnie
    > nieodpowiednie, podobnie jak ciężko być dobrym grafikiem nie posiadając
    > minimum zmysłu artystycznego (chyba że mówimy o czysto technicznej pracy
    > graficznej).
    >
    > Na koniec jeszcze jedna ciekawostka - ponieważ szukam od jakiegoś czasu
    > dobrego grafika - często odsyłam odpowiedź na list z prośbą o przesłanie
    > przykładowych projektów (jeżeli nie były załączone). Nie otrzymuję ŻADNEJ
    > odpowiedzi w około 40% przypadków. Czyli co ? Mam rozumieć, że te 40%
    > wysłało do mnie CV+LM dla zabawy ? Nudziło im się ? Nawet jeżeli ktoś
    szuka
    > pierwszej pracy, a ma zacięcie do grafiki - nie wierzę, że nie posiada
    > absolutnie żadnych projektów - zrobionych ot tak, dla treningu, dla
    > podszlifowania umiejętności, itp.

    Heh :-) Tak sie sklada ze moja dyslekcja nieprzeszkadza mi w pracy gdyz
    jestem wlasnie grafikiem znaczy nie grafikiem projektantem bo z tego co
    napisales takich szukasz. Ale grafikiem 3D znaczy niedokonca grafikiem :-) w
    polsce niema jeszcze okreslenia na moja specializacja okresla sie to jako
    env. designer , Lighter, Renderer badz tez w wiekszosci firm jesli jest to
    stanowisko kierownicze TD (Technical Director etc.)(zajmuje sie wizualnymi
    efektami , postprodukcja , matte painting i podobne)

    Mozliwe ze problem z ortografia istnieje nieprzecze ze nie. Staram sie aby w
    moich zgloszeniach o prace niebylo bledow mozliwe ze czasem mi jakis umknie.
    Do tego specyfika pracy grafika jest inna totez czasem pewnie mozna zdolnemu
    grafikowi to wybaczyc gdyz z reguly nieprzywiazuja oni wagi do slowa
    pisanego. Jest takze inny problem ze firmy ktore staraja sie rekrutowac
    grafikow niemaja pojecia o grafice. Niedawno jakas pani z firmy ktora
    zajmuje sie znajdowaniem pracownikow dla innych frim zadzwonila do mnie
    zebym przyslal swoje CV i list motywacyjny. Ja jej mowie ze to niezabardzo
    wystarczy bo moje CV czy list motywacyjny mowi o mnie tyle ze jestem
    grafikiem i co tam ja niezrobilem :-) w moim zyciu. Ale moze to sie miec
    nijak do moich prac i moga sie one niespodobac. Pani powiedziala ze moje
    prace sa niewazne narazie. Hmm ok wyslalem jej CV po jakims czasie pani do
    mnie dzwoni i mowi ze umowi mnie na spotkanie z jakims panem dyrektorem. Ja
    mowie dobrze tylko w duchu zastanawiam sie po co jesli on niewidzial moich
    prac. Stanelo na tym ze spotkalem sie z tym facetem przynioslem jakies prace
    (byly to statyczne prace wydruki itp a w pracy zajmuje sie raczej rzeczami w
    ruchu animacja itp.) Na twarzy faceta budowalo sie zarzeonowanie kogo ta
    firma mu znalazla on potrzebowal grafika (skladacza DTP) Widocznie w kraju
    istnieje takie cos ze grafik to grafik. Dodam do tego ze w krajach wyzej
    rozwinietych niemowi sie o kims grafik w bardzo juz z zalorznia lekcewarzacy
    sposob (albo plastyk lol :-) tylko istnieja odpowiednie okreslenia na
    odpowiednich specialistow (Graphic Designer - CG Specialist - Concept
    Artist - Background Artist - etc.) Dlatego uwazam ze wysylanie przez
    grafikow CV na poczatku mija sie z celem gdyz mozna miec skonczona akademie
    sztuk pieknych i kilka dobrych firm za soba a to nieoznacza ze sie jest
    dobrym grafikiem wiem bo sam znam takich.

    Adam Jedrzejewski
    http://www.vasqes.3d.pl/indexpl.html


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1