eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNocne kolejki po pracownikówRe: Nocne kolejki po pracowników
  • Data: 2006-11-11 09:04:51
    Temat: Re: Nocne kolejki po pracowników
    Od: Immona <c...@n...gmailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bartek wrote:

    > On 2006-11-10 21:37:04 +0100, "Martin" <a...@c...ef> said:
    >> Wyjezdzaja wlasnie ci najmniej rozgarnieci, ktorzy nie moga sobie
    >> poradzic z polskimi realiami pracy zawodowej, nie moga znalezc pracy i
    >> wola pozmywac gary za pare funtow i godnie zyc niz w PL byc na
    >> bezobociu. Ja natomiast jestem typowym sredniakiem, ani specjalnie
    >> rozgarniety, ano znowu ostatnia pierdola, mam wyzsze wyksztalcenie, 14
    >> letnie doswiadczenie zawodowe, IMHO niezly zawod - ot typowy
    >> przedstawiciel klasy sredniej.
    >
    >
    > Nie możesz tak generalizować. Wyjeżdżają i tacy jak piszesz i tacy,
    > którzy mają dużo lepszą pracę niż tutaj i za dużo większe pieniądze. Ja
    > znam różne przypadki wyjazdów za granicę - jedni do pracy na budowie czy
    > 'przy garach' a inni poprostu jako awans na wyższe lub podobne
    > stanowisko. Półtora roku temu wyjechał kolega z pracy (administrator IT)
    > zarabiał tutaj (PL) około 3500 PLN netto (to maksimum jak na moje

    Sa trzy grupy wyjezdzajacych(moja wlasna klasyfikacja)
    1. ludzie, ktorzy rzeczywiscie sobie w Polsce "nie radza", ale bardziej
    z powodu braku popytu na pewne kwalifikacje na ich lokalnym rynku pracy
    niz z powodu wlasnej obiektywnej niezaradnosci - czytaj: w Polsce nie da
    sie wyzyc z niewykwalifikowanej pracy fizycznej, a w UK sie da,
    natomiast sa ludzie, ktorzy tylko to potrafia robic (choc niektorzy z
    nich maja jakis humanistyczny licencjat czy mgr z prywatnej uczelni w
    Wolce); jada do prostych prac
    2. wykwalifikowani nieusatysfakcjonowani - cos umieja, ale mimo to
    trafiaja na prace za 1200 brutto, firmy nie placace w terminie, glupich
    kierownikow, nieuczciwosc itp. i w koncu staja sie tym zbyt
    sfrustrowani; za granica czasem zaczynaja od prac ponizej kwalifikacji,
    ale staraja sie doksztalcac i szukaja pracy zgodnej z kwalifikacjami
    3. skosmopolityzowani specjalisci - lekarze wladajacy obcymi jezykami,
    doswiadczeni programisci znajacy technologie bedace na topie i inne
    wybijajace sie jednostki - wyjezdzaja bardziej po rozwoj i lepsze
    warunki niz z frustracji i znajda dobra prace w kazdym rozwinietym kraju
    swiata, ktorego jezyk znaja (a czasem i to nie jest konieczne).

    Te grupy sie bardzo roznia i dlatego nie da sie generalizowac
    "statystycznego emigranta" jednostkowo. Wplyw wyjazdow kazdej grupy na
    polska gospodarke jest inny. Dobroczynny wplyw maja tylko wyjazdy
    pierwszej grupy - zwykle wysylaja kase do kraju i maja zamiar wrocic,
    kupic dom lub otworzyc biznes, sa za malo otwarci, zeby sie zasymilowac,
    poczuc komfortowo za granica czy podwyzszyc tam swoj status spoleczny,
    ich cele zyciowe sa skupione na Polsce. Natomiast wyjazdy rodzaju (2) i
    (3) moga sie za jakis czas okazac bardzo negatywne w skutkach dla
    polskiej gospodarki.

    I.


    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1